Syn Andrzeja Leppera tonie w długach. Nikt nie chce wylicytować jego domu.
Syn Andrzeja Leppera tonie w długach. Nikt nie chce wylicytować jego domu. Fot. Wprost / East News

Nie tylko Andrzej Lepper miał problemy finansowe. Poważnie zadłużył się także jego syn, Tomasz. Mężczyzna do końca próbował inwestować w gospodarstwo w Zielnowie. Teraz działka została poddana licytacji, by ten mógł spłacić przynajmniej część długów. Nikt jednak nie chce odkupić nieruchomości. Komornik dwukrotnie rozpatrywało wniosek rolnika.

REKLAMA
  • Syn Andrzeja Leppera nie jest w stanie poradzić sobie z długami. Komornik poddał do licytacji nieruchomość należącą do niego i jego żony
  • W Sądzie Rejonowym w Koszalinie doszło do drugiej próby zlicytowania domu i leżącej w pobliżu obory. Nikt jednak nie jest nimi zainteresowany
  • Na rzecz pokrycia długów udało się sprzedać jedynie 11 hektarów ziemi i jeden z ciągników rolniczych. To wciąż zbyt mało
  • Komornik dwukrotnie próbował zlicytować majątek syna założyciela Samoobrony
  • Dramat syna Andrzeja Leppera. Syn przywódcy Samoobrony tonie w wielkich długach

    Problemy finansowe są przykrym znakiem rozpoznawczym rodzinny Lepperów. Przypomnijmy, że według służb, to właśnie między innymi zobowiązania finansowe miały pchnąć Andrzeja Leppera do odebrania sobie życia.

    Teraz z zadłużeniem walczy jego syn Tomasz Lepper. Dziedzic przywódcy Samoobrony wraz z małżonką żyli w gospodarstwie w Zielnowie, w województwie zachodniopomorskim. Działka liczy 2,7 tysięcy metrów kwadratowych. Składa się na nią dwukondygnacyjny dom oraz obora licząca 737 metrów kwadratowych.

    Lepper długo próbował inwestować w gospodarstwo. Z ustaleń "Super Expressu" wynika, że rolnik zadłużył się, kupując coraz to nowsze maszyny, zamiast naprawiać te stare. Zadłużenie mężczyzny miało wynieść aż 2,5 miliona złotych.

    Tabloid opisuje pierwsze licytacje komornicze z 2018 roku, gdy udało się sprzedać na rzecz spłaty długów ciągnik rolniczy za 158 tysięcy złotych oraz 11 hektarów ziemi za 121 tysięcy złotych. Ostatecznie jednak Tomasz Lepper musiał pójść o krok dalej.

    Dom syna Andrzeja Leppera jest licytowany, ale nikt nie chce go kupić

    W maju 2021 roku doszło do pierwszej próby zlicytowania całej nieruchomości. Nikt jednak nie wyraził chęci kupna działki. Syn zmarłego wicepremiera został na lodzie. Wystąpił więc z prośbą o przeprowadzenie kolejnej próby sprzedaży majątku.

    – Po pierwszej bezskutecznej licytacji wierzyciel ma prawo złożyć wniosek o druga licytację w terminie sześciu miesięcy. Jeżeli tego wniosku nie złoży, egzekucja zostaje umorzona z urzędu. Jeżeli taki wniosek złoży, komornik wyznacza drugi termin licytacji, a cena wywoławcza wynosi 2/3 ceny oszacowanej – wyjaśnił w rozmowie z "Super Expressem" komornik przy Sądzie Rejonowym w Koszalinie, Karol Cygert. Na wniosek Leppera przeprowadzono więc drugie podejście do sprzedaży domu. 16 listopada w Sądzie Rejonowym w Koszalinie odbyła się licytacja. Nieruchomość próbowano przekazać za jedynie 75 proc. jej wartości.

    Cena wywoławcza budynku wyniosła 450 tysięcy złotych. Osobno wystawiono leżącą na terenie działki oborę. W tym wypadku cena wywoławcza wyniosła 215 tysięcy złotych. Także i tym razem nikt nie wyraził chęci licytowania nieruchomości.