Reklama.
Po tym jak "Gazeta Wyborcza" i serwis gazeta.pl opublikowały informacje o agencie Tomku i jego słynne, półnagie zdjęcia przy walizce pełnej pieniędzy, poseł PiS złożył na te media doniesienie do prokuratury. Warszawska prokuratura odrzuciła jednak dwa z pięciu złożonych powiadomień.
CBA pozwalało sobie na niepotrzebne wydatki. Jako komisja do spraw służb specjalnych mieliśmy bezpośrednie informacje. Niektóre zakupy były niepotrzebne i bardzo kosztowne – oświadczył naTemat poseł Stanisław Wziątek z SLD. CZYTAJ WIĘCEJ