Gołoledź, zdjęcie ilustracyjne
Gołoledź, zdjęcie ilustracyjne WOJCIECH ZATWARNICKI/REPORTER
Reklama.
  • W Białymstoku stanęła komunikacja miejska, a prezydent zaapelował o odwołanie lekcji w szkołach
  • Wiele osób nie ma jak dotrzeć do pracy. Autobusy nie jeżdżą, a "na piechotę się nie da iść, tak ślisko"
  • O tym, że komunikacja nie jeździ, wyczekujący na przystankach mieszkańcy dowiadywali się m.in. od dziennikarzy
  • Wtorek zaczął się dla wielu mieszkańców Polski utrudnieniami na drogach i chodnikach, które w wielu miejscach wciąż są nieposypane. Wszystko przez opady marznącego deszczu, a na gołoledź najwyraźniej nie były przygotowane służby.

    Jak informowaliśmy, problem występuje w całej Polsce – w województwach: mazowieckim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskim czy zachodniopomorskim na drogach i chodnikach jest "szklanka".

    Białystok – duże utrudnienia. Nie działa komunikacja

    W Białymstoku warunki są tak fatalne, że we wtorek rano śliskimi drogami nie mogły przyjechać autobusy. W związku z tym do odwołania wstrzymano działanie całej komunikacji miejskiej w mieście. To oznacza potężny paraliż, a wiele osób nie może dotrzeć do pracy.

    Panuje też chaos informacyjny – mieszkańcy w rozmowie z reporterem TVN 24 skarżyli się, że czekali na autobus przez dwie godziny - w tym czasie nie pojawiły się żadne komunikaty (w chwili publikacji tego artykułu nie ma ich również na stronie Białostockiej Komunikacji Miejskiej).

    Niektórzy o tym, że autobusy nie jeżdżą, dowiedzieli się od dziennikarza. - Państwo wiedzą, że autobusy nie jeżdżą wcale do odwołania? – pytał reporter osoby, które wciąż stały na jednym z przystanków w Białymstoku. – W całym mieście? Pan prawdę mówi? No to chyba do pracy nie dotrę – mówiła jedna z kobieta. – I co, na piechotę pójdziemy? Na piechotę się przecież nie da, bo ślisko – dodała inna.

    Apel o odwołanie lekcji

    To nie wszystko. Prezydent miasta Tadeusz Truskolaski przekazał, że zwrócił się z apelem do dyrektorów szkół w Białymstoku, by odwołali dzisiejsze lekcje.

    "Zaapelowałem do dyrektorów szkół, aby z uwagi na trudną sytuację komunikacyjną odwołali zajęcia dydaktyczne w szkołach. Dzieciom, które dotrą do szkół, zostanie zapewniona opieka wychowawcza w świetlicach" - poinformował.

    W Białymstoku działa 47 pługosolarek, które próbują zwalczyć efekty gołoledzi. Miasto poinformowało, że zaczęły pracować o 4 rano.