Andrzej Rozenek opowiedział na antenie TOK FM, jak działa uruchomiona niedawno przez Ruch Palikota infolinia dla poszkodowanych przez CBA. Telefonów jest dużo, dotyczą CBA z czasów Kamińskiego i PiS-u, a historie są naprawdę wstrząsające.
Rozenek przytoczył jeden z telefonów od pani, która była koordynatorem transplantologii. Wpadło do niej
CBA i zabrało dokumentację wszystkich pacjentów. Mimo że protestowała, że to ważna dokumentacja i nie można jej wydawać. Zmusiła ich do kserowania dokumentów, które trwało do późnych godzin. – To był 2007 rok. Te dokumenty zwrócono dopiero w 2012 roku – komentował polityk i dodał, że dzwonią również osoby ze sprawami bardziej prywatnymi, którzy ze łzami w oczach opowiadają, że byli prześladowani i inwigilowani miesiącami.
Jeśli będzie szansa, prawnicy będą dochodzić roszczeń, bo jak przypomniał polityk, to nie podatnicy pokryją ewentualne odszkodowania. Zgodnie z prawem funkcjonariusza można pociągnąć teraz do odpowiedzialności karnej, również finansowej. – Z tego co wiem, CBA jest bardzo przejęte tą sprawą. To nowi ludzie, ale pracują pod szyldem niezbyt lubianym, kojarzonym z IV RP i mają z tym problem. CBA wprost kojarzy się z Kamińskim, Kaczyńskim, z Ziobro. Kojarzy się z tym, co jest najgorsze, z zeszmaceniem demokracji – stwierdził.