Saakaszwili w stanie krytycznym. Były prezydent Gruzji walczy o życie
Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili trafił na oddział intensywnej terapii – poinformował we wtorek jego rzecznik. Stan zdrowia polityka jest bardzo poważny.
Reklama.
Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili trafił na oddział intensywnej terapii – poinformował we wtorek jego rzecznik. Stan zdrowia polityka jest bardzo poważny.
W nocy Micheil Saakaszwili miał stracić przytomność i dostać gorączki – informuje "Głos Gruzji", powołując się na matkę polityka. We wtorek potwierdził to w gruzińskiej telewizji rzecznik prasowy byłego prezydenta Gruzji Giorgi Czaładze.
– Stan zdrowia prezydenta jest niepokojący, krytyczny, niezbędne jest, aby prezydent Saakaszwili przebywał na oddziale intensywnej terapii – przekazał Czaładze, cytowany przez PAP.
Aktualnie Micheil Saakaszwili przebywa w klinice w Tbilisi. Prezydent Gruzji w latach 2004-2007 oraz 2008-2013 odsiaduje wyrok 6 lat więzienia – nowe władze kraju oskarżyły go o "nadużycie władzy" i zaocznie skazały w 2018 roku. Polityk przebywał wtedy na terytorium Ukrainy, gdzie pełnił funkcje urzędowe i uzyskał obywatelstwo tego kraju. Były prezydent został uwięziony 1 października 2021 roku po powrocie do Gruzji po ośmiu latach wygnania. Jak twierdzi otoczenie Saakaszwilego, polityk schudł w ciągu roku ponad 40 kilogramów i wyraźnie pogorszył się jego stan zdrowia. W tym momencie prawnicy polityka starają się o zawieszenie jego wyroku, aby mógł udać się na leczenie za granice.
Jak pisaliśmy w naTemat, w raporcie z 28 listopada David Smith, toksykolog z San Francisco, stwierdził, że życie 54-letniego Saakaszwilego znajduje się w niebezpieczeństwie. W pięciostronicowym dokumencie dodano, że najprawdopodobniej próbowano go otruć. Testy wykazały obecność metali ciężkich w ciele byłego prezydenta, w tym arsenu i rtęci.
Autorzy protokołu podali, że Micheilowi Saakaszwilemu podawano szkodliwe leki, które nie były w żaden sposób konsultowane medycznie oraz nadzorowane. Jak zaznaczyli toksykolodzy, "bez odpowiedniego leczenia, które wydaje się być niedostępne w więzieniu, istnieje ryzyko śmierci". Dodali też, że obecność toksycznych środków w próbkach włosów i paznokci prowadzi do wniosku, że "środki te zostały wprowadzone już po uwięzieniu".
W odręcznym liście do francuskiego dziennika "Le Monde" Saakaszwili napisał, że chciałby poinformować francuską opinię publiczną i prezydenta Emmanuela Macrona o stanie, w jakim się obecnie znajduje. Podkreślił przy tym, że "całe życie walczył o wolność i reformy w Gruzji i Ukrainie oraz przeciwko rosyjskiej polityce imperialistycznej".
Zobacz także