"Znachor" z 1981 roku to jeden z ukochanych filmów Polaków – wielu z nas ogląda go od lat, co roku w święta, a niektórzy praktycznie zawsze wtedy, gdy leci w telewizji. Niedługo historię profesora Wilczura będzie mógł poznać cały świat. Netflix postanowił wziąć na warsztat klasykę i zekranizować własną wersję powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Premiera jeszcze w tym roku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Znachor" Netfliksa będzie już trzecią ekranizacją ponadczasowej książki. Oprócz tej najbardziej znanej z Jerzym Bińczyckim jest jeszcze film z 1937 roku.
W 2023 r. wyemitowana zostanie nowa wersja. Jej reżyserem jest debiutujący w filmie fabularnym Michał Gazda. Scenariusz napisali Marcin Baczyński i Mariusz Kuczewski.
Autorem zdjęć jest Tomasz Augustynek, a producentką Magdalena Szwedkowicz.
Premiera nowego "Znachora" w drugiej połowie 2023 roku.
Spokojnie, Netflix nie uwspółcześni "Znachora" i nie zrobi go zupełnie po swojemu. Sądząc po zdjęciach i wypowiedziach autorów, będzie to wierna adaptacja, choć z pewnością nakręcona w nowoczesny sposób. Twórcy wiedzą, z jaką legendą mają do czynienia.
Michał Gazda nigdy wcześniej nie reżyserował filmu fabularnego, ale jest doświadczonym twórcą seriali. Stał za kamerą na planie odcinków takich produkcji jak m.in. "Zachowaj spokój", "Wataha" "Odwróceni" czy "Belle Epoque". Duet scenarzystów z kolei pracował przy kilku częściach "Listów do M.", "Miłość jest blisko", "Dawid i Elfy" i "Karol, który został świętym".
Profesora Wilczura zagra Leszek Lichota. Premiera "Znachora" Netfliksa w drugiej połowie 2023 roku.
W roli profesora Rafała Wilczura zobaczymy Leszka Lichotę – po tym, co pokazał w m.in. "Watasze" od HBO i wielu innych filmach i serialach, możemy być spokojni o jego wcielenie profesora Rafała Wilczura.
W postać Marysi wcieli się Maria Kowalska (debiut). Hrabiego Czyńskiego sportretuje Ignacy Liss ("Otwórz oczy"), a Zośkę zagra Anna Szymańczyk ("Wesele"). W obsadzie filmu znaleźli się jeszcze m.in. Mirosław Haniszewski, Mikołaj Grabowski, Izabela Kuna, Paweł Tomaszewski, Małgorzata Mikołajczak i Łukasz Szczepanowski.
Premiera "Znachora" Netfliksa zaplanowana jest na drugą połowę 2023 roku, ale polski oddział nie zdradził jeszcze dokładnej daty. Biorące pod uwagę to, że poprzedni film uwielbiamy oglądać w święta, możliwe, że również wyjdzie w okolicach któregoś święta – niekoniecznie Bożego Narodzenia.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Powieść Dołęgi Mostowicza i jej ekranizacja sprzed 40 lat jest – bez żadnej przesady – legendą polskiej pop-kultury. I teraz my – dzięki Netflix – mieliśmy okazję zmierzyć się z tą legendą. Co było niewątpliwie wielkim reżyserskim przywilejem, ale też – nie ukrywajmy – twórczą obawą. Igraliśmy przecież z narodowym wzorcem melodramatu. Dzięki wspaniałej ekipie poczucie odpowiedzialności nie krępowało, a kreacja wszystkich tych namiętności i dramatów przedwojennego świata okazała się prawdziwą artystyczną frajdą.
Michał Gazda
Reżyser "Znachora"
Jestem z pokolenia, które wyrosło na historii profesora Wilczura. Bardzo się cieszę, że mogłem wcielić się w tak istotną postać dla polskiej kultury. Filmy kostiumowe są zawsze wyzwaniem, ale myślę, że reżyser i cała ekipa wspaniale odzwierciedlili estetykę lat 20. i 30. ubiegłego wieku. Świata, w którym liczył się honor, etos pracy, empatia i romantyczna miłość.