Ojciec Tadeusz Rydzyk
Ojciec Tadeusz Rydzyk Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta
Reklama.
Ojciec Tadeusz Rydzyk od dawna zarzuca Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, że dyskryminują Telewizję Trwam odmawiając przyznania miejsca na multipleksie.
Tymczasem "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że tak naprawdę KRRiT faworyzuje telewizję ojca Rydzyka. Pierwszy konkurs fundacja redemptorysty Lux Veritas przegrała z powodów finansowych. Teraz, zdaniem "GW" może być inaczej. Wszystko dlatego, że jeden kanał na multipleksie ma mieć "wyspecjalizowany, społeczno religijny charakter", ma edukować "w zakresie historii i współczesności chrześcijaństwa". Telewizja Trwam do tego opisu pasuje.

Czytaj też: Największe stacje radiowe straciły słuchaczy. A Radio Maryja? Rekordowo popularne
Prawnicy uważają, że takie działanie KRRiT nie jest w porządku. Zdaniem prawnika dr Pawła Boreckiego, który komentuje sprawę dla "Gazety Wyborczej", takie odgórne wskazanie preferencji jest "sprzeczne z zasadą bezstronności światopoglądowej".
KRRiT odbija piłeczkę twierdząc, że nie ma się co oszukiwać, bo Polacy chcą katolickiej telewizji. Jednocześnie do konkursu mogą stanąć inne, niekatolickie podmioty. Dodatkowo najprawdopodobniej o miejsce na multipleksie nie będzie się starała Religia TV.
Na KRRiT naciska również Episkopat. Biskupi wysłali do Rady list, w którym stwierdzają, że Telewizja Trwam na multipleksie powinna się znaleźć, bo to "ważny podmiot z punktu widzenia społecznego". Listy wysyłają również widzowie i sympatycy stacji.
Ojciec Rydzyk nie przebiera w słowach krytykując KRRiT. Jego zdaniem brak miejsca na multipleksie dla TV Trwam oznacza "antykościelną dyktaturę". Z kolei Jan Dworak, przewodniczący Rady tłumaczył ma już dość takich zarzutów i niewykluczone, że będzie się procesował z o. Rydzykiem.