Janusz Kowalski dał czadu w Sejmie, inicjując aplauz dla Przemysława Czarnka. Środowa awantura przy Wiejskiej dotyczyła afery "Willa plus", czyli programu resortu edukacji, dzięki któremu dotacje otrzymały m.in. organizacje powiązane z Prawem i Sprawiedliwością. Występ posła Solidarnej Polski skomentował wymownie kabaret Neo-Nówka. Złożono mu propozycję.
Reklama.
Reklama.
8 lutego w Sejmie Janusz Kowalski, krzycząc z sejmowej trybuny, postanowił stanąć w obronie ministrów rządu Zjednoczonej Prawicy
Poseł Solidarnej Polski wezwał, aby powstać i nagrodzić aplauzem Przemysława Czarnka
Kuriozalna scena nie umknęła uwadze kabaretu Neo-Nówka. Na Twitterze satyrycy złożyli propozycję Kowalskiemu
Kabaret Neo-Nówka wyśmiewa Janusza Kowalskiego. Proponują współpracę
Roman Żurek, Michał Gawliński i Radosław Bielecki od lat tworzą zgrany zespół kabaretowy. Szczególnie głośno zrobiło się o nich w 2022 roku, ponieważ jeszcze mocniej poszli w tematykę polityczną.
W sierpniu w sieci popularność zyskał spot o batonach "Jarkach". Nadmieńmy, że ich skecz "Wigilia 2022" okazał się właśnie najczęściej oglądanym w ubiegłym roku niemuzycznym wideo wśród polskich użytkowników w serwisie YouTube.
Wygląda na to, że kabareciarze mają oko na to, co dzieje się w Sejmie. Postawa Janusza Kowalskiego zrobiła na nich "wrażenie".
"Janusz, nie chciałbyś tak 15 minut przed naszym występem rozgrzać publiczność. Takie coś typu - wstajemy, bijemy brawo i kilka ciepłych słów i potem wchodzimy my?" – spytali na Twitterze komicy z Neo-Nówki.
Kowalski ma zadatki na komika? Przyjmie propozycję? Wpis rozbawił internautów, którzy zwrócili uwagę, że poseł mógłby nawet skraść show, bo jego zachowania często wprawiają w osłupienie i wyciskają łzy - śmiechu.
"Janusz was jeszcze z interesu wygryzie"; "Ryzykowna propozycja. Janusz kradnie show"; "Tylko taki mały problem. Nie wiem, czy jesteście w stanie powiedzieć coś bardziej zabawnego od tego zawodnika"; "Spóźniliście się, podobno ma klaskać u Rubika" – żartowali fani Neo-Nówki.
W środę (8 lutego) wieczorem w Sejmie, jeszcze przed głosowaniami, na mównicę wyszedł minister edukacji Przemysław Czarnek. Posłowie zgłaszali wnioski formalne. – Specjalizujecie się w wylewaniu pomyj i to dla nas oczywiste. Jeśli chodzi o kradzież dzieciom środków na edukację, to wprowadziłem państwa w błąd. Powiedziałem, że przekazaliśmy 7,5 mld zł w dwa lata. Przepraszam, pomyliłem się, ponad 8 mld – mówił.
Opozycja skandowała: "złodzieje, złodzieje", a minister oskarżał opozycję o "wylewanie pomyj" na niego w związku z aferą "Willa plus".
– To znamienne, że kiedy mowa o złodziejstwie, wychodzi Czarnek. Kiedy mowa o dawaniu swoim, wychodzi Czarnek. Jeszcze zaproście tu Ziobrę, żeby opowiedział o Funduszu Sprawiedliwości. Panie Czarnek, pan nie ma żadnego wstydu. Jesteście bandą ludzi, którzy na finiszu swojej władzy okradają ludzi. Będziecie siedzieć – powiedział potem Borys Budka.
Po wystąpieniu posła KO na mównicy pojawił się Janusz Kowalski. – Czemu się drzecie opozycjo, panie Borysie Budka w rajtuzkach? Nie podoba wam się minister Czarnek? Minister Ziobro? Zapytajcie się, co się dzieje w Warszawie – afera ze śmieciami – grzmiał polityk z mównicy.
– Jesteśmy dumni z naszych ministrów. Szanowni panowie, pokażmy teraz, wstańmy, jak jesteśmy dumni. Brawo, minister Czarnek, wstajemy. Nigdy nie dojdziecie do władzy, krzyczcie sobie. Rozliczymy was. Rozliczymy Trzaskowskiego. I co się Nitras śmiejesz? Śmiej się! – wykrzykiwał Kowalski przy aplauzie (na stojąco) posłów Zjednoczonej Prawicy.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.