
Europejskie Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne przekazało w czwartek 16 lutego, że na chorwackiej wyspie Krk zanotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,3, kolejne z kolei wyniosło 5,5.
Około godziny 10:48 czasu lokalnego na głębokości 10 km w okolicach wyspy Krk w Chorwacji odnotowano trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,3. Po kilkunastu minutach doszło do kolejnego wstrząsu w odległości około 10 kilometrów. Magnituda drugiego wstrząsu wyniosła 5,5.
Epicentrum trzęsienia miało miejsce 21 kilometrów około 140 kilometrów od Zagrzebia, stolicy Chorwacji. Na ten moment nie ma informacji o ofiarach czy poważnych zniszczeniach.
Wstrząsy były odczuwalne również w krajach takich jak Włochy, Bośnia i Hercegowina, Austria czy Słowenia.
Jak przekazało EMCS, to już piąte odczuwalne trzęsienie ziemi w Chorwacji, do którego doszło w ciągu ostatnich 3 dni. Wstrząsy odczuło dwa miliony osób, na terenie około 200 kilometrów. Alarmują również, że w najbliższym czasie może dojść do ponownych wstrząsów.
Zobacz także
Relacje mieszkańców Chorwacji. "Trzęsło się dość mocno"
Wstrząsy odnotowano na terenie całego wybrzeża. Jak przekazała chorwacka straż pożarna, na razie nie ma informacji o poważnych szkodach. Portal Index.hr opisał relacje Chorwatów.
Mieszkaniec Viškova stwierdził, że wstrząsy trwały długo i było ich dużo. Z kolei z Labin napłynęły głosy, że trzęsienie trwało 5-7 sekund.
– Trwało to około 15 sekund, na początku było bardzo słabo, potem przez około pięć sekund trzęsło się dość mocno. Wazony spadały, niektóre przedmioty spadały na podłogę w sklepach – powiedział mieszkaniec Raby.
Trzęsienie ziemi w Rumunii
Jak informowaliśmy, ponad tydzień po trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii, wstrząsy nawiedziły też Rumunię. We wtorek 14 lutego po godzinie 15:00 przeszło trzęsienie ziemi o sile 5,7 stopnia w skali Richtera. Na szczęście, nie pojawiły się informacje o ofiarach.
To było drugie trzęsienie ziemi odnotowane w Rumunii. Zdarzenie miało miejsce w południowo-zachodniej części kraju. Wezwania wpływały z okręgu Mehedinți, Vâlcea, Gorj oraz przy granicy rumuńsko-serbskiej. Skala zjawiska była jednak na tyle silna, że wstrząsy odczuli także mieszkańcy Bułgarii, Węgier, a nawet Bośni i Hercegowiny oraz... graniczącej z Polską Słowacji.
Rumuńska prasa poinformowała, że do tej pory służby otrzymały kilkadziesiąt zgłoszeń w sprawie zniszczonych budynków. Uszkodzona została także siedziba ratusza w Târgu Jiu. Fragmenty materiałów budowlanych poniszczyły także znajdujące się na parkingach samochody.
