Gdyby wybory odbyły się w tę niedzielę, na Prawo i Sprawiedliwość głos oddałoby 32 proc. wyborców – wynika z sondażu Social Changes dla wPolityce.pl. Poza ugrupowaniem Jarosława Kaczyńskiego do Sejmu weszłyby jeszcze pięć innych komitetów. Co ciekawe, próg wyborczy przekroczyłyby... Porozumienie z Agrounią.
Reklama.
Reklama.
W najnowszym sondażu Prawo i Sprawiedliwość niezmiennie jest na pierwszym miejscu, choć wciąż bez szans na stabilną, samodzielną większość w przyszłym Sejmie
Na Koalicję Obywatelską chce głosować co czwarty wyborca. Do Sejmu weszłaby jeszcze Lewica, PSL, Polska 2050, Konfederacja i... ugrupowania Sroki oraz Kołodziejczaka
Według Social Changes na Porozumienie i Agrounię chce głosować nawet 7 proc. wyborców
Nowy sondaż dał Porozumieniu i Agrounii aż 7 proc. poparcia
Trzecie miejsce na podium zamyka Polskie Stronnictwo Ludowe i Szymon Hołownia z 15 proc. wskazań ze strony ankietowanych. Czwarte miejsce przypada Lewicy, którą popiera 9 proc. respondentów.
Taki wynik nie tylko pozwala na wprowadzenie własnej reprezentacji do parlamentu, ale także do założenia nie koła, a klubu poselskiego. Pod progiem znalazł się Paweł Kukiz z poparciem 2 proc. ankietowanych.
Social Changes zbadała także inny wariant, w którym wszystkie komitety startują samodzielnie. Wtedy Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 37 proc. głosów, a Koalicja Obywatelska na 28 proc.
Trzecie miejsce przypada jednak nie Szymonowi Hołowni, a Lewicy z wynikiem 9 proc. Polska 2050 otrzymałaby 8 proc. głosów. Identyczny wynik odnotowałaby Konfederacja.
Miejsce w Sejmie znalazłoby się także dla ludowców pod przywództwem Władysława Kosiniaka-Kamysza. Na nich głosowałoby 7 proc. Polek i Polaków. Kukiz'15 i Porozumienie dostałoby po 1 proc. głosów.
Jarosława Kaczyńskiego poparło 15 proc. wyborców, ale Donalda Tuska niewiele więcej, bo jedynie 19 proc. ankietowanych. Dobrze nie wypadła Lewica, która jest uznawana za partię młodego pokolenia. Ich bowiem wspiera 11 proc. młodzieży.
Najlepiej w zestawieniu wypada Szymon Hołownia z poparciem 19 proc. 26 proc. ankietowanych stwierdziło, że "nie wie", na kogo odda głos.