
"Mindhunter" wyróżniał się na tle innych seriali o seryjnych mordercach tym, że nie było w nim wielu brutalnych scen czy pościgów za psychopatami. Wywoływał emocje zwykłymi rozmowami z bestiami - były oparte na podstawie prawdziwych wywiadów profilerów w więzieniach. Na ekranie mogliśmy zobaczyć istnych "celebrytów" wśród przestępców, m.in. Davida Berkowitza, Charlesa Mansona, Eda Kempera czy BTK-a.
"Mindhunter" to też jeden z niewielu seriali Netfliksa, przy którym zarówno krytycy, jak i widzowie byli zgodni. Zachwycali się nim niemal wszyscy. W serwisie Rotten Tomatoes ma praktycznie same pozytywne recenzje (ocena 97 proc. od krytyków i 95 proc. od widzów). Wszyscy się spodziewali, że powstanie trzeciego sezonu będzie formalnością.
Szczególnie że dokumenty true crime i seriale o seryjnych mordercach są niemal zawsze hitami Netfliksa - większość z nas słyszała na pewno o np. "Dahmer - Potwór", który przez wiele tygodni okupował topkę Netfliksa i doczeka się kontynuacji. Najwidoczniej jednak "Mindhunter" nie był aż tak przebojowy.
"Mindhunter" - nie będzie 3. sezonu. Serial o seryjnych mordercach był jakimś cudem za mało popularny
David Fincher, który jest producentem wykonawczym i reżyserem kilku odcinków "Mindhuntera" raz na zawsze uciął spekulacje i nie pozostawia nadziei na kontynuację. Już wiele razy słyszeliśmy o ewentualnych planach na kolejny sezon oraz pogłoskach o skasowaniu serialu. W wywiadzie z francuską gazetą "Le Journal du Dimanche" reżyser przyznał, że po prostu jest nieopłacalny.
David Fincher
Twórca "Mindhuntera"
Fani, których nie brakuje, są naturalnie zawiedzeni. Sam do nich należę i żałuję, że Netflix ma pieniądze na wypuszczanie tylu średnich seriali (czy wręcz kiepskich), ale na kontynuacje prawdziwych perełek, nawet tych mniej popularnych, już skąpi. Cóż, trzeba się z tym pogodzić, bo było zawsze, jeszcze przed erą streamingu - biznes to biznes.
W przypadku "Mindhuntera" doskwiera to jednak bardzo, bo nie dość, że produkcja była wciągająca i świetnie zagrana (Cameron Britton wykreował Eda Kempera tak przekonująco, że do dziś wywołuje ciarki), to jeszcze chamsko się urywa. Jeden z zajawianych wątków nie doczeka się rozwinięcia.
Przez cały drugi sezon przewijały się sceny z nienazwanym jeszcze psychopatą - to prawdopodobnie Dennis Rader znany jako BTK, jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców, ale tego już się nigdy nie dowiemy. W finale poddusza się nad trofeami zabranymi z ofiar i ciągu dalszego nie zobaczymy.
Zobacz także