Na wystąpieniu prezydenta USA Joe Bidena w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego pojawił się szereg czołowych polskich polityków, w tym Jarosław Kaczyński. Po wydarzeniu w internecie znalazło się nagranie, na którym prezes PiS komentuje wtorkowe wystąpienie. Słowa Kaczyńskiego wywołały burzę w sieci.
Reklama.
Reklama.
We wtorek w Arkadach Kubickiego w ogrodach Zamku Królewskiego odbyło się przemówienie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena
Na przemówienie Joe Bidena przybyło wielu gości, w tym prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński
Po wystąpieniu prezydenta USA Kaczyński stwierdził, że Biden "nic nie powiedział"
Wywołało to burzę w internecie. Słowa Kaczyńskiego skomentowali m.in. Marek Belka, Borys Budka czy Jan Grabiec
Kaczyński o przemówieniu Bidena: "Nic nie powiedział"
Wśród widzów przemówienia prezydenta USA Joe Bidena pojawił się we wtorek po południu m.in. prezes Prawa i SprawiedliwościJarosław Kaczyński. Przemówienia amerykańskiego przywódcy słuchał w towarzystwie premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Piotra Glińskiego.
Kaczyński już wcześniej wyrażał wobec wizyty Bidena spore oczekiwania. W ubiegłym tygodniu powiedział w wywiadzie dla "Sieci", że "bardzo liczy", iż wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce "przyniesie maksymalnie konkretne deklaracje, zaangażowania USA i innych państw w pomoc walczącej Ukrainie".
Po wystąpieniu Bidena aktywista Bart Staszewski udostępnił w sieci nagranie, na którym prezes Prawa i Sprawiedliwości daje wyraz swojemu rozczarowaniu przemówieniem prezydenta USA. "Nic nie powiedział" – stwierdził Kaczyński, zwracając się do byłego premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego.
Komentarze polityków po wypowiedzi Kaczyńskiego
"Komunikat dla Jarosława Kaczyńskiego: dziś Trump w Warszawie oznaczałby Putina w Kijowie. I lepiej, żeby to Prezes czasem 'nic nie powiedział'" – stwierdził w mediach społecznościowych europoseł i były premier Marek Belka.
Rzecznik PO Jan Grabiec ocenił, że "prezes Kaczyński ciągle nie może przeżyć, że to Joe Biden wygrał wybory", z kolei wiceprzewodniczący partii Borys Budkastwierdził, że prezes PiS "po prostu niczego nie zrozumiał"
"Kaczyński, wychodząc z przemówienia Joe Bidena, bezczelnie je podsumował. Co nagrali inni widzowie. Pewnie wciąż marzy o Trumpie w Białym Domu. Ten człowiek to jest po prostu porażka. Na każdym polu. Dosłownie na każdym..." – ocenił z kolei Marcin Kierwiński z PO.
Oceny polityków PO doczekały się odpowiedzi ze strony osób związanych z partią rządzącą. "Oho, widzę desperackie poszukiwanie czegoś, co przysłoni blamaż 'spotkań' opozycji. I który to już raz według tego samego schematu – pompowanie pseudoaferki w sytuacji, gdy na nagraniu doskonale widać, że Jarosław Kaczyński mówi coś żartem..." – stwierdził Radosław Fogiel z PiS.
W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Kolejne kłamstwo i manipulacja, żenująca próba odwrócenia uwagi od wizerunkowej wtopy liderów PO z 'prawie' spotkaniami z prezydentem USA" – napisał na Twitterze.
Joe Biden przemawiał w Arkadach Kubickiego
Prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził Polskę w związku z rocznicą wybuchu wojny w Ukrainie. Joe Biden wizytę w Polsce poprzedził spotkaniem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Kijowie.
Podczas swojego wystąpienia prezydent USA zadeklarował, że Putin nie złamie Zachodu. Jak dodał, "Putin nie wątpi już w siły naszej koalicji" a NATO jest bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek wcześniej. – Będziemy trzymać się razem bez względu na wszystko – powiedział Joe Biden.
Joe Biden oficjalnie także wstawił się za białoruską opozycją oraz poparł dążenia Mołdawii do wejścia w skład Unii Europejskiej. Dziękował Polakom za wsparcie okazane Ukraińcom oraz zapewniał, że na terytorium Ukrainy wciąż powiewają niebiesko-żółte flagi. Podczas wystąpienia nie padły jednak żadne konkretne obietnice pod adresem Polski czy Ukrainy.