Nie milkną echa po słowach Jarosława Kaczyńskiego wypowiedzianych tuż po przemówieniu Joe Bidena przed Zamkiem Królewskim. Po fali oburzenia i komentarzy ze słów prezesa Prawa i Sprawiedliwości tłumaczyli się rzecznik i sekretarz partii. – Pan prezes powiedział "nic nie powiedziałem" – tak Krzysztof Sobolewski próbował wytłumaczyć swojego zwierzchnika.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
– Nic nie powiedział – tak Jarosław Kaczyński skomentował przemówienie Joe Bidena. Prezes PiS nie wiedział, że to, co mówi, jest nagrywane
W mediach wybuchła burza. Na prezesa Prawa i Sprawiedliwości sypią się gromy, a z odsieczą przychodzą partyjni koledzy
Pan prezes powiedział "nic nie powiedziałem" – próbował wytłumaczyć swojego zwierzchnika Krzysztof Sobolewski
Co powiedział Kaczyński po mowie Bidena? Kuriozalne wytłumaczenie PiS
"Odrealniony Kaczyński wyszedł ze swojej willi na Żoliborzu i stwierdził, zwracając się do Premiera Bieleckiego, że Biden 'nic nie powiedział'. Mówisz to Ty Kaczyński?? A co Ty zrobiłeś dla Polski?" – napisał na Twitterze aktywista Bart Staszewski.
I trzeba przyznać, że jeśli chodzi o szumnie zapowiadane konkretne deklaracje, to faktycznie, z ust Joe Bidena nic takiego nie padło. Nie zabrakło jednak wielu bardzo ważnych słów w kwestii wspierania Ukrainy, Polski i całej wschodniej flanki NATO.
– Nie chcę komentować kłamliwych wpisów jednego z internautów. Jest wideo, na którym słychać, że pan prezes powiedział "nic nie powiedziałem" – powiedział sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski.
– Chciałbym przeciąć kłamliwy wpis w tej chwili. To była odpowiedź na pytanie od premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego, z którym przywitał się Kaczyński – dodał.
Politycy PiS uderzają w Bogdana Klicha. Ten nie zauważył Kaczyńskiego
Co ciekawe, sam Jan Krzysztof Bielecki w rozmowie z Onetem powiedział, co usłyszał od prezesa PiS. – Przechodził, przywitał się i... rzeczywiście skomentował jednym słowem "mało powiedział", czy coś w tym stylu – przytoczył.
To jednak nie koniec zarzutów ze strony sekretarza generalnego PiS. – Niektórym zabrakło tej klasy, żeby się przywitać. Szczególnie jednemu senatorowi – ocenił.
– Nie zauważyłem (Jarosława Kaczyńskiego - red.). Przewijało się tam tylu ludzi i panował duży harmider – sprostował.
Podczas konferencji prasowej głos zabrał także rzecznik PiS Rafał Bochenek. – Ja powiem jeszcze jedno. Jeszcze jedna rzecz. Te słowa, które gdzieś padły, są wycinane i manipulowane przez działaczy, polityków i media sprzyjające opozycji – zaczął.
– Te słowa nie mają nic wspólnego z oceną wystąpienia Joe Bidena. Prezes Kaczyński uważa, że to przemówienie było ważne, przełomowe, historyczne i pokazuje miejsce Polski na mapie Europy – zapewnił.