logo
Halle Bailey (aka nowa syrenka Arielka) odpowiedziała rasistowskim hejterom. Fot. kadr z filmu "Mała syrenka"
Reklama.
  • Halle Bailey, która w nadchodzącym aktorskim filmie "Mała syrenka" Disneya wcieli się w syrenkę Arielkę, odpowiedziała na rasizm internautów.
  • Piosenkarka zdradziła, że Beyoncé powiedziała jej, jak ma radzić sobie z hejtem.
  • "Czarna Arielka" wywołała burzę w internecie.
  • Halle Bailey jako syrenka Arielka

    Halle Bailey rozpoczęła swoją karierę od podboju sceny muzycznej. Razem ze starszą siostrą Chloe założyła duet Chloe x Halle, który szybko zdobył popularność na YouTube. Dziewczyny coverowały znane popowe kawałka, a wykonany przez nie utwór "Pretty Hurts" doceniła sama królowa R&B - Beyoncé.

    Światowej sławy artystka stała się dla sióstr Bailey mentorką. Ba, zaprosiła je nawet do udziału w pracy nad kultowym albumem "Lemonade" - obie wyjechały także z Queen Bee w europejską trasę koncertową.

    Halle nie miała przed castingiem do aktorskiego remake'u "Małej syrenki" zbyt obszernej filmografii. Choć mogła pochwalić się jedynie występami w młodzieżowym sitcomie "Grown-ish" i filmie produkcji Disney Channel "Let It Shine", od razu spodobała się twórcom "Małej syrenki". Bailey obsadzono w roli Arielki ze względu na jej talent i umuzykalnienie.

    Reżyser Rob Marshall powiedział, że głos był kluczowy przy wyborze odtwórczyni morskiej księżniczki. – Ten głos jest tak charakterystyczny, tak eteryczny i tak piękny, że chwyta za serce Erica – tłumaczył w rozmowie z "Entertainment Weekly".

    Wiadomość o tym, że Halle wcieli się w Arielkę, spotkała się z otwartym rasizmem ze strony internautów. Zdaniem wielu osób czarna syrenka to wynik poprawności politycznej. "Nie no, to nie jest Arielka", "Tak się ucieszyłam i tak samo mocno rozczarowałam się, widząc aktorkę", "Dziwnie się czuję, jak patrzę na jej twarz" – mogliśmy przeczytać w komentarzach na fanpage'u Disney+.

    Halle Bailey odpowiada na rasizm dot. "czarnej Arielki"

    W wywiadzie z The Face aktorka odniosła się do wypowiedzi rasistowskich trolli. – Jako czarna osoba wiesz, że spotkasz się z rasizmem. To przestaje cię szokować. (...) Niektórzy mówią: "Tu wcale nie chodzi o rasę". Ale gdyby byli w mojej sytuacji… Ludzie nie rozumieją, że kiedy jesteś czarny, należysz do całej społeczności. To dla nas bardzo ważne, abyśmy widzieli naszych reprezentantów w różnych rolach – stwierdziła.

    W dalszej części wywiadu Halle Bailey wspomniała o tym, jaką radę dała jej Beyoncé. – Gdy po raz pierwszy podpisałam kontrakt muzyczny, Beyoncé zwróciła się do mnie ze słowami: "Nigdy nie czytaj komentarzy". Kiedy pojawił się zwiastun, byłam na D23 Expo i byłam przeszczęśliwa. Nie czułam żadnej negatywnej energii – oznajmiła odtwórczyni disneyowskiej syrenki.

    O tym, że reprezentacja ma znaczenie, Bailey prędko się przekonała. W mediach społecznościowych czarnoskórzy widzowie publikowali szczęśliwe reakcje swoich dzieci na trailer "Małej syrenki". – Ludzie wysyłali mi te nagrania i byłam pod wrażeniem. To znaczy dla mnie bardzo wiele – dodała.