Abp Marek Jędraszewski w swoim liście do wiernych przywołuje najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego, które informują o zapaści demograficznej. Duchowny obwinia o to... media i kulturę. Nawołuje też do wypełniania "obowiązku" rozrodczego.
Reklama.
Reklama.
W niedzielę 26 lutego w kościołach archidiecezji krakowskiej odczytano list abp. Marka Jędraszewskiego
Duchowny pisze w nim między innymi o lekcjach religii w szkole, spadku dzietności w Polsce, a także o potrzebie otwarcia się na rodzicielstwo
Arcybiskup w swoim liście przywołuje biblijny cytat: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną", wyjaśniając, że "macierzyństwo i ojcostwo stały się bożym błogosławieństwem, jak i szczególnym obowiązkiem".
Abp Marek Jędraszewski przywołał nowe dane GUS i stwierdził, że winne niskiej dzietności w Polsce są... kultura i media, ponieważ w swoich przekazach rzekomo wyśmiewają rodziny wielodzietne i promuje skupienie się na sobie, karierze zawodowej i zarabianiu pieniędzy.
"Temu wszystkiemu towarzyszy obraz człowieka, który żyje jedynie teraźniejszością i który ciągle się bawi, nie bacząc w ogóle na to, co może przynieść mu przyszłość. Natomiast niezmiernie rzadko ukazuje się ludzi, dla których największą radością są ich dzieci i dla których fakt bycia rodzicem jest źródłem szczęścia i dumy" – pisze duchowny w liście, wzywając do nawrócenia i "szlachetnego otwarcia się na błogosławieństwo związanego z płodnością".
Jędraszewski chce, aby rodzice zachęcali dzieci do lekcji religii. "Małżeński obowiązek"
Abp Jędraszewski zwraca również uwagę na rolę lekcji religii w szkole. "Pełne życie człowieka nie może ograniczać się wyłącznie do troski o sprawy czysto materialne, takie jak jedzenie, odzież, mieszkanie. To wszystko jest wprawdzie niezbędne dla codziennej egzystencji, ale przecież nie wyczerpuje tych pragnień, które znajdują się w sercu każdego człowieka"– pisze.
"Niewątpliwie wielką wartość ma dla niego nieustanne intelektualne poznawanie świata i odkrywanie jego tajemnic, w czym pomaga mu szkolna edukacja" – dodaje, mając na myśli nauczanie religii w szkole.
Zwraca się również do rodziców i opiekunów, aby przekonywali dzieci i młodzież do chodzenia na lekcje religii. Podkreśla, że dla rodziców takie zadanie ma być również obowiązkiem małżeńskim.
Jarosław Kaczyński o kobietach. "Dają w szyję"
Przypomnijmy także słynną wypowiedzieć prezesa PiS o piciu alkoholu przez Polki. – I tutaj niestety trzeba powiedzieć parę słów gorzkich... Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie – stwierdził Jarosław Kaczyński.
I dodał: "To też na pewno nie służy temu, żeby decydować się na macierzyństwo. Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, no bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką. Ale, no, jak się do 25. roku daje w szyję".
Były wicepremier na tym jednak nie poprzestał. Stwierdził także, że mężczyzna musi pić 20 lat, żeby się uzależnić, podczas gdy kobieta potrzebuje zaledwie dwóch lat.