Nie Łukasz Piszczek czy Grzegorz Mielcarski, a Marek Saganowski. To może być polski asystent w sztabie selekcjonera Fernando Santosa. Obecny trener Pogoni Siedlce potwierdził, że PZPN kontaktował się w sprawie miejsca w szkoleniowej drużynie Biało-Czerwonych. Czy "Sagan" zostanie członkiem sztabu kadry?
Reklama.
Reklama.
Fernando Santos jest trenerem reprezentacji Polski od stycznia 2023 roku
Portugalczyk zadebiutuje w roli selekcjonera Polaków już 24 marca
Biało-Czerwoni pod koniec miesiąca zaczną eliminacje ME 2024
Kolejne dni mijają, a nadal trudno jest jednoznacznie określić, jak konkretnie będzie wyglądał sztab szkoleniowy piłkarskiej reprezentacji Polski. Jedyne co jest pewne od samego początku, to Fernando Santos na jego czele, otoczony kilkoma sprawdzonymi rodakami. W gronie sztabu Biało-Czerwonych pracować będą: asystent Joao Carlos Costa, trener przygotowania motorycznego Fernando Justino oraz scout Ricardo Santos.
Polski Związek Piłki Nożnej wyraźnie zaznaczał, że w gronie trenerów pracujących z seniorską kadrą Polski znajdzie się miejsce dla szkoleniowców znad Wisły. Santos ma wybrać dwóch polskich asystentów. Wcześniej sugerowane kandydatury m.in. Łukasza Piszczkaczy Tomasza Kaczmarka są już raczej melodią przeszłości.
W przypadku preferencji samego selekcjonera mowa np. o Grzegorzu Mielcarskim. Obaj panowie znają się z dawnych lat, mieli okazję razem współpracować na linii trener-piłkarz. Mielcarski obecnie bliżej ma jednak do pracy w mediach, będąc ekspertem Canal+ Sport.
PZPN postawi na Saganowskiego?
Kolejnym pomysłem na polskie miejsce w sztabie szkoleniowym Biało-Czerwonych może być inny z byłym reprezentantów kraju. W mediach pojawiają się informacje, które wskazują na kandydaturę Marka Saganowskiego.
"Sagan" jest aktualnie trenerem drugoligowej Pogoni Siedlce.
– Był kontakt, ale bardziej była to po prostu informacja, że może pojawić się... jeszcze jeden kontakt. Wiele zależy od tego, jak miałaby wyglądać moja praca, jaka byłaby rola. Nie chciałbym być kimś, kto będzie miał w sztabie niewiele do powiedzenia i tak naprawdę nie byłby przydatny reprezentacji – przyznał Saganowski w rozmowie z TVP Sport.
– Każdy rozsądny człowiek, który chce się rozwijać, nie zamyka się na oferty. Jak już zaznaczyłem, dużo zależy od tego, co zawierałaby taka propozycja: na ile mógłbym rozwinąć się przy tej współpracy, jakie byłyby szczegóły… W tej chwili nie zajmuje mi to jednak głowy – skwitował trener drugoligowca z Siedlec.
Saganowski w seniorskiej reprezentacji Polski rozegrał 35 oficjalnych spotkań, w których zdobył pięć goli. "Sagan" znalazł się m.in. w kadrze na ME 2008, historycznie pierwszych, na które pojechali Biało-Czerwoni.
Saganowski ma również na swoim koncie jeden sezon w lidze portugalskiej. W barwach Vitorii Guimaraes polski napastnik rozegrał 32 mecze, zdobywając 12 goli. Był to sezon 2005/06.
Wydaje się jednak, że Saganowski jest bardziej pomysłem ze strony PZPN, aniżeli samego Santosa. Portugalczyk zapewne będzie miał decydujące zdanie, więc zapewne w najbliższych dniach wyjaśni się, którzy z Polaków mają dołączyć do sztabu Biało-Czerwonych.
Dodajmy, że "łącznikiem" pomiędzy polską federacją a Portugalczykiem ma być Radosław Michalski. Członek zarządu PZPN od 2012 roku jest szefem Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Czy Michalski pomoże w komunikacji na linii trenera Santosa z prezesem Cezarym Kuleszą? Wydaje się, że takie "pośrednictwo" jest raczej wymysłem, aniżeli koniecznością.
Przypomnijmy, że reprezentacja Polskijuż w marcu rozpocznie eliminacje ME 2024. Biało-Czerwoni zagrają na wyjeździe z Czechami (24.03) oraz u siebie z Albanią (27.03).
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.