Podczas wystąpienia w Jaśle Mateusz Morawiecki 36 razy użył słów "Donald Tusk" i "Platforma Obywatelska". Teraz premier doczekał się solidnej riposty ze strony lidera największej partii opozycyjnej. "Masz promować obecnego szefa, nie poprzedniego" – napisał Tusk na Twitterze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Morawiecki 36 razy wymienił moje nazwisko i nazwę Platformy w trakcie swojego wystąpienia w Jaśle. Mateusz, ty masz promować swojego obecnego szefa, nie poprzedniego" – tak Donald Tusk odniósł się do sobotniego wystąpienia obecnego premiera.
Równolegle Morawiecki wraz z innymi liderami partii Jarosława Kaczyńskiego ruszył w objazd po Polsce, organizując serię spotkań z wyborcami. Do działań zaangażowano nawet Beatę Szydło.
To podczas spotkania w Jaśle premier zakręcił się na punkcie powtarzania słów "Donald Tusk" i "Platforma Obywatelska".
Mateusz Morawiecki w Jaśle: Tusk puszcza nam maraton smerfa Marudy
– Zauważyłem, że pan Tusk wrócił na trasę i puszcza nam taki maraton smerfa Marudy. Opowiada nam bajki z mchu i paproci. Każdy, kto to posłucha, może to z łatwością zdementować – przekonywał w Jaśle polityk Prawa i Sprawiedliwości.
– Naprawione finanse publiczne stworzyły nam bazę do tego, że mamy pieniądze na trzynastą i czternastą emeryturę, na 500 plus, 85 mld zł rocznie na całą politykę społeczną. A Tusk pytał w Zakopanem: gdzie są pieniądze? – pytał.
Jak pisaliśmy w naTemat, Mateusz Morawiecki zaczyna ścigać się z Januszem Kowalskim na "tuskofobię". "Pierwszy raz (imię Tuska lub nazwa jego partii padła - red.) dopiero w 3 minucie, ale potem już poszło. Średnio raz na 58,5 sekundy. Generalnie 3/4 wystąpienia było poświęcone PO" – napisał na Twitterze Radek Karbowski.
Donald Tusk dla naTemat o Mateuszu Morawieckim: nie jest premierem
– W polskim systemie premier ma wszystkie narzędzia do sprawowania władzy i ponosi pełną odpowiedzialność za to, co robi – dodał.
– Tymczasem Mateusz Morawiecki w dniu, kiedy został premierem, abdykował. Przecież on tego nie ukrywa i publicznie podkreśla, że to nie on rządzi, nie on podejmuje decyzje. Dlatego nie jest prawdziwym premierem – podsumował.