Eksperci uważają, że jeśli partia Prawo i Sprawiedliwość podwyższy wartość świadczenia 500 plus do 1000 zł, może wygrać wybory. Zdaniem specjalistów waloryzacja świadczenia zostanie wykorzystana w celach wyborczych i najprawdopodobniej nastąpi jesienią.
Reklama.
Reklama.
500 plus to świadczenie przysługujące rodzicom i opiekunom, niezależnie od osiąganych przez nich dochodów, na każde dziecko do 18. roku życia. Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło zamiar stworzenia programu w 2015 roku. Po wygranej w wyborach rząd premier Beaty Szydło zaczął wypłacać świadczenia.
Celem programu było zwiększenie dzietności, ale dane dotyczące liczby urodzeń w Polsce wskazują, że nie spełnił swoje funkcji. Co prawda po wprowadzeniu 500 plus zaobserwowano niewielki wzrost liczby urodzeń, ale w 2021 roku ich liczba spadła poniżej 350 tys., co oznacza, że była niższa niż w latach, kiedy 500 plus nie było.
Obecnie ze względu na szalejącą inflację i wzrost cen w całej Polsce coraz więcej mówi się o konieczności podwyższenia świadczenia. Eksperci szacują, że wartość świadczenia spadła do 366 złotych w porównaniu do roku, w którym zostało wprowadzone. Według ekonomistów podwyżka 500 plus powinna wynosić 200-300 zł.
Eksperci: PiS musi podnieść 500 plus, żeby wygrać wybory
Władze PiS nie mówią o tym oficjalnie, ale niezależni eksperci przewidują, że partia Jarosława Kaczyńskiego wykorzysta waloryzację świadczenia do celów wyborczych i informację o podniesieniu 500 plus poda przed wyborami.
– Decyzja o podwyższeniu świadczenia ma z jednej strony pozyskać dla PiS nowych wyborców, bo 30-proc. poparcie nie jest wystarczające, a z drugiej utrzymać obecny elektorat, który ucierpiał przez inflację – mówiła w rozmowie z Super Expressem dr Ewa Marciniak, politolożka z Uniwersytetu Warszawskiego.
Z kolei z sondażu Instytutu Badań Pollster jasno wynika, że podwyższenia świadczenia 500 plus do 1000 zł może pomóc PiS wygrać wybory parlamentarne 2023 i utrzymać władzę. Uważa tak aż 70 proc. badanych.
– Elektorat PiS biednieje przez wojnę, dlatego 1000 plus na pewno pomogłoby partii Kaczyńskiego w zwycięstwie nad PO – tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem" politolog prof. Kazimierz Kik.
Czy PiS bierze pod uwagę wyniki sondaży? Okazuje się, że niekoniecznie.
W lutym 2023 roku poseł Marek Suski mówił na antenie RMF FM, że "PiS i tak zrobił więcej, niż obiecał, ponieważ rozszerzył program na wszystkie dzieci". Z kolei Minister Finansów Magdalena Rzeczkowska powiedziała, że "nie ma mowy o podniesieniu 500 plus do 1000 zł".
Najnowsze sondaże nie są dla PiS optymistyczne
IBRiS w sondażu na zlecenie "Rzeczpospolitej" zbadał poparcie Polaków dla partii politycznych w dwóch wariantach. Pierwszy zakładał, że Polskie Stronnictwo Ludowe i Polska 2050 stworzą wspólną listę, a drugi, że pójdą oddzielnie.
Okazało się, że współpraca Kosinika-Kamysza i Hołowni może mieć ogromne znaczenie dla układu sił w polskim parlamencie.
"Wspólny wynik obu tych partii nie tylko znacznie przewyższa sumę ich wskazań przy osobnym starcie, ale dzięki metodzie d’Hondta zapewnia opozycji 241 mandatów w Sejmie, czyli możliwość utworzenia rządu" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
W drugim wariancie opozycja wg sondażu zbierze 227 mandatów, podczas gdy PiS i Konfederacja 232. Przypomnijmy, że wybory parlamentarne mają odbyć się jesienią tego roku. O dokładnym terminie powiadomi prezydent Andrzej Duda.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.