– Ludzie albo mówią, że przeżyli to samo albo że przeżywa to ich dziecko – zaznacza Sylwia Bomba, inluencerka, gwiazda programu "Gogglebox. Przed telewizorem", jedna z bohaterek akcji naTemat. Akcji, która zwraca uwagę na problem przemocy rówieśniczej, nękania w szkole. Teraz opowiada o reakcjach, z jakimi się spotkała po publikacji materiału, w którym opowiedziała o swoich trudnych doświadczeniach.
Reklama.
Reklama.
– 90 proc. reakcji to płacz. Ludzie widzą mnie w pierwszej sekundzie wideo, moją zapłakaną twarz, później słyszą słowa "zostałem przywiązany do kaloryfera" i miękną. Zresztą moja reakcja, za każdym razem, kiedy to oglądam, jest taka sama. Dalej mam ściśnięte gardło – podkreśla Sylwia Bomba.
Na jej profilu na Instagramie, gdzie udostępniła fragmenty wideo, odzew był ogromny. Nie pojawiła się żadna negatywna reakcja, choć komentarzy były setki, w tym wiele naprawdę poruszających.
– Ludzie albo mówią, że przeżyli to samo albo że przeżywa to ich dziecko, albo wysyłają pozytywną energię. Niektórzy piszą, że ich dzieci mówią: mamo, ja nie chcę iść do szkoły, nie chcę żyć – opowiada.
– Taka akcja społeczna otwiera ludzi. Dzieci, młodzież, mogą zobaczyć, że Sylwia Bomba też to przeżyła, a przecież teraz jest laską, która wymiata, występuje w super programie, daje sobie radę w życiu, wychowuje dziecko, buduje dom. Widzą to i mogą pomyśleć: skoro ona mogła, to ja też dam radę, przetrwam to – dodaje.
Więcej takich akcji
Mimo że wydarzenia sprzed lat nadal wzbudzają wiele emocji, Sylwia Bomba bez wahania zgodziła się wesprzeć akcję naTemat. A to w dzisiejszych czasach wymaga odwagi.
– Schowali się, czekali na mnie, aż wyjdę ze szkoły. Pamiętam, jak zabrali mi plecak. Wyrwali mi mój plecak, rzucili go na ziemię i pamiętam, jak ten plecak leżał w liściach. Oczywiście kopali go, próbowali mi zabrać także kurtkę. Wtedy, gdy byłam szkole i to się działo, wydawało mi się, że to normalne, że gdy idę korytarzem, ktoś mnie wyśmiewa, wyzywa za plecami i krzyczy do mnie: ej, ty gruba świnio – mówi w nagraniu.
Jak przyznaje, zależało jej, by dzieci, które przeżywają coś podobnego, zrozumiały, że nie jest to koniec świata, że wystarczy zgłosić się po pomoc, powiedzieć o tym komuś dorosłemu.
– Kiedy mnie to spotkało, czułam wstyd i zażenowanie. Nie wiedziałam, czy komuś powiedzieć, czy lepiej tego nie robić. Pamiętasz, że mówiłam, że czułam, że to jest takie normalne, że tak ma być. To nie jest normalne. Każdy rodzaj przemocy, czy to rówieśniczej, czy partnerskiej, powinien być piętnowany – zaznacza.
Sylwia Bomba: Kawał dobrej roboty. Super, że to poruszyliście. Takich akcji powinno być więcej. Ludzie nie powinni się wstydzić, bać o tym mówić. Wręcz przeciwnie – mówienie o tym powoduje, że pomaga się innym.
Akcja Grupy naTemat ma zwrócić twoją uwagę na problem przemocy rówieśniczej wśród nastolatków. Doświadcza jej co trzecie dziecko w wieku szkolnym. Opublikowaliśmy serię tekstów, w których dotykamy tego problemu z wielu stron, rozmawiamy z ofiarami i oprawcami, specjalistami czy rodzicami. Do akcji zaprosiliśmy także osoby znane, które opowiedziały o swoich trudnych doświadczeniach z czasów szkolnych. Wszystkie materiały można znaleźć tutaj.
Znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze?
– Telefon interwencyjny dla osób w trudnej sytuacji życiowej Kryzysowy Telefon Zaufania – wsparcie psychologiczne: 116 123 czynny codziennie od 14.00 do 22.00
– Całodobowe centrum Wsparcia dla osób w kryzysie emocjonalnym: 800 70 22 22
– Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
– Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej zadzwoń pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.