nt_logo

Tokarczuk jechała pociągiem, gdy ktoś ją zaczepił. Internauci zachwyceni wpisem noblistki

Ola Gersz

29 marca 2023, 09:24 · 3 minuty czytania
Olga Tokarczuk zamieściła na Facebooku niezwykłe zdjęcie. Pisarka rozmawiała z fanami swojej twórczości w pociągu z Izraelu, którym wracali protestujący w masowych demonstracjach. Jej post zachwycił internautów, a polubiło go już ponad 14 tysięcy osób.


Tokarczuk jechała pociągiem, gdy ktoś ją zaczepił. Internauci zachwyceni wpisem noblistki

Ola Gersz
29 marca 2023, 09:24 • 1 minuta czytania
Olga Tokarczuk zamieściła na Facebooku niezwykłe zdjęcie. Pisarka rozmawiała z fanami swojej twórczości w pociągu z Izraelu, którym wracali protestujący w masowych demonstracjach. Jej post zachwycił internautów, a polubiło go już ponad 14 tysięcy osób.
Olga Tokarczuk zamieściła niewzwykły post Fot. Anna Kaczmarz/Polska Press/East News // Facebook/Olga Tokarczuk

Olga Tokarczyk jest laureatką literackiej Nagrody Nobla za rok 2018. Polską pisarkę, autorkę "Biegunów", "Prowadź swój pług przez kości umarłych" i "Ksiąg Jakubowych", doceniono za "za wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic jako formę życia".


Noblistka, która w ubiegłym roku wydała "Empuzjon", swoją pierwszą powieść po otrzymaniu prestiżowej nagrody, często udziela się w mediach społecznościowych. We wtorek udostępniła na Facebooku niezwykłe zdjęcie, na którym siedzi w pociągu na schodach i rozmawia z pasażerami. Mężczyźni trzymają zwinięte izraelskie flagi.

"Siedziałam na schodach w zatłoczonym pociągu relacji Jerozolima - Tel Aviv, którym setki ludzi wracało po protestach przetaczających się obecnie przez Izrael, gdy zagadnął mnie jeden z współpasażerów. Okazało się po chwili, że parę innych osób w tej cześć pociągu również czytało moje książki i tak doszło do maleńkiego, ale niezwykle miłego spotkania autorskiego" – napisała Tokarczuk.

Post polubiło ponad 14 tysięcy osób, którzy nie kryli zachwytów. "Piękne! Cudne! Wydaje mi się, że takie spotkania zostają w pamięci na zawsze!", "Super takie spontaniczne spotkanie! I jak to miło spotykać za granicą ludzi, którzy znają naszą noblistkę i jej książki! W dodatku w pociągu...", "To bardzo piękne jest. I wzruszające, a jednocześnie radosne!" – pisali internauci.

"Takie spontaniczne, niezobowiązujące spotkania są najfajniejsze i chyba najsympatyczniejsze dla autorów? Bardzo miło chyba musi być, jak się jest rozpoznanym i docenionym na drugim końcu świata, zwłaszcza jak jedzie się gdzieś incognito, bez sztampy, pompy i bez dziennikarzy? Też chciałabym panią kiedyś spotkać, np. w pociągu" – zauważyła z kolei jednak z fanek Olgi Tokarczuk.

"Literatura nie jest dla idiotów", czyli kontrowersyjne słowa Olgi Tokarczuk

W ubiegłym roku noblistka wywołała burzę swoimi słowami na temat czytelników swoich dzieł. – Nigdy nie oczekiwałam, że wszyscy mają czytać i że moje książki mają iść pod strzechy. Wcale nie chcę, żeby szły pod strzechy. Literatura nie jest dla idiotów. Żeby czytać książki trzeba mieć jakąś kompetencję, pewną wrażliwość, pewne rozeznanie w kulturze. Te książki, które piszemy, są gdzieś zawieszone, zawsze się z czymś wiążą – mówiła podczas kameralnego Festiwalu Góry Literatury.

– Nie wierzę, że przyjdzie taki czytelnik, który kompletnie nic nie wie i nagle się zatopi w jakąś literaturę i przeżyje tam katharsis. Piszę swoje książki dla ludzi inteligentnych, którzy myślą, którzy czują, którzy mają jakąś wrażliwość. Uważam, że moi czytelnicy są do mnie podobni, piszę do swoich krajanów – wyjaśniła Olga Tokarczuk.

Wielu internautów oskarżyło znaną autorkę o klasizm i elitarystyczne podejście do czytania książek. Noblistkę skrytykowała chociażby aktywistka Maja Staśko. "To jest podejście do ludzi, które zawsze mnie mierziło. Pod strzechami mieszkają idioci, którzy nie myślą i nie czują? Nie dość, że to nieprawdziwe, to jeszcze głęboko pogardliwe. Niestety" – oceniła.

W obronie autorki "Ksiąg Jakubowych", "Biegunów" i "Empuzjonu" stanęła natomiast dziennikarka Karolina Korwin Piotrowska. "Nie wszystkie książki są dla wszystkich. Są różne wrażliwości i różna gotowość na konkretne rzeczy, zdania, słowa, metafory, historie, jest też różne wykształcenie, także emocjonalne. Tak, niektóre książki nie są dla idiotów. Całe szczęście. Jeśli to klasizm, cóż, zastrzelcie mnie" – stwierdziła.

Z kolei Fundacja Olga Tokarczuk napisała na Facebooku, że "awantura wokół tego spotkania została (...) rozniecona na podstawie krótkiej, wyrwanej z kontekstu, wypowiedzi". "Nie budujcie swoich opinii na manipulacjach i kłamstwach tych ludzi, którzy bez kontekstu nazwiska Noblistki, zapewniającego im klikalność, dalej siedzieliby na najmroczniejszych peryferiach Internetu i marzyli, by ktokolwiek ich zauważył" – dodała.