We Francji trwają masowe strajki w związku z podniesieniem wieku emerytalnego. Tymczasem członkini rządu Marlene Schiappa wystąpiła na okładce "Playboya". Teraz polityczka jest krytykowana od lewa do prawa. Reprymendy udzieliła jej nawet premierka Elisabeth Borne.
Reklama.
Reklama.
Marlene Schiappa z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Francji wystąpiła na okładce "Playboya" oraz udzieliła długiego wywiadu o równouprawnieniu kobiet i osób LGBT
Kontrowersyjne posunięcie ma miejsce w dobie masowych protestów i strajków związków wobec próby podniesienia wieku emerytalnego
Teraz ministra się tłumaczy. "We Francji kobiety są wolne" – przekazała za pośrednictwem Twittera
Marlene Schiappa od 2017 do 2020 roku pełniła funkcję ministry do spraw równości płci. Obecnie pełni funkcję kierowniczą w resorcie spraw wewnętrznych, gdzie zajmuje się między innymi sprawami nadawania obywatelstwa.
W ostatnich dniach w białej sukience wystąpiła na okładce "Playboya". W wywiadzie mówiła o prawach kobiet i osób nieheteronormatywnych.
Sam wywiad dla "Playboya" być może nie budziłby takich emocji, gdyby nie trwające we Francji strajki w związku z próbą podniesienia wieku emerytalnego. Od tygodnia związkowcy walczą, by nie wydłużać ich pracy do 64. roku życia.
Tymczasem, propozycja Emanuela Macrona już przeszła przez francuski Senat. To doprowadziło do zaostrzenia protestów. Doszło do zakłóceń w ruchu kolei, urzędzie lotnictwa cywilnego, a nawet w procesie gospodarki odpadami komunalnymi.
Dochodzi także do masowych protestów i to nie tylko na ulicach Paryża. Wielkie manifestacje mają także miejsce w Nantes, Saint-Brieuc czy w Antibes.
Marlene Schiappa odpowiada na krytykę
Wywiad dla magazynu erotycznego w obecnej sytuacji został źle odebrany nie tylko przez oponentów rządu, ale i samą premierkę Elisabeth Borne. Ta – jak podaje francuska stacja BFMTV –miała odbyć rozmowę z Schiappą i zwrócić uwagę, że jej decyzja "nie była właściwa w obecnym czasie"
O postawę polityczki zapytano także samego ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina. – Chciałem powiedzieć, że Marlene Schiappa to odważna polityczka, która ma swój charakter i styl. Nie jest to mój styl, ale go szanuję – stwierdził dla CNews.
Schiappa nie ma sobie nic do zarzucenia. Za pośrednictwem Twittera wydała krótki komunikat, w którym odniosła się do sprawy. "Obrona prawa kobiet do kontroli nad swoimi ciałami musi mieć miejsce wszędzie i stale. We Francji kobiety są wolne. Z całym szacunkiem dla krytyków i hipokrytów" – czytamy.