Dziambor wróci do Konfederacji? Ujawnił, jaki warunek stawia Mentzenowi
redakcja naTemat
01 maja 2023, 15:23·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 maja 2023, 15:23
Obecnie Konfederacja zajmuje w sondażach nawet trzecią pozycję, ale początek roku był dla tej radykalnie prawicowej formacji bardzo trudny. W lutym doszło do rozłamu – z konfederackich szeregów zostali usunięci Artur Dziambor i jego Wolnościowcy. Czy możliwe jest, że przed wyborami wrócą oni do dawnego ugrupowania? Dziambor wskazał, pod jakim warunkiem o powrocie mógłby pomyśleć.
Reklama.
Reklama.
Artur Dziambor i pozostali przedstawiciele partii Wolnościowcy zostali usunięci z Konfederacji po wielomiesięcznym konflikcie ze Sławomirem Mentzenem
Teraz poseł z Gdyni wskazał, pod jakim warunkiem mógłby przemyśleć powrót do Konfederacji. Jest to propozycja raczej zaporowa
"Uprzejmie informuję, że przed chwilą dostałem wyrok Sądu Partyjnego Konfederacji, zgodnie z którym zostałem usunięty z listy członków partii. Jednocześnie informuję, że pozostaję prezesem partii Wolnościowcy, do której serdecznie zapraszam. Życzę udanego piątkowego wieczoru" – poinformowałArtur Dziambor w krótkim oświadczeniu opublikowanym 10 lutego.
Tak skończył się wielomiesięczny spór z nowym przewodniczącym KonfederacjiSławomirem Mentzenem. W grudniu 2022 roku szef Wolnościowców w rozmowie z naTemat.pl zdradzał , że 36-letni prawnik z Torunia "chciałby zmienić układ panujący przy stoliku" konfederackich liderów. – Sądzę jednak, że minie trochę czasu i wszystko jakoś się poukłada – przekonywał Dziambor.
Artur Dziambor wróci do Konfederacji? Wolnościowiec stawia Sławomirowi Mentzenowi jeden warunek
Pytany o możliwość powrotu do Konfederacji, poseł z Gdyni takiego scenariusza jednoznacznie nie przekreślił. Wskazał jednak, jaki warunek musiałby wcześniej spełnić Mentzen. – To byłoby możliwe tylko, gdyby nastąpił głęboki reset i cofnięcie się w czasie o co najmniej pół roku – stwierdził Dziambor.
Po czym sam zauważył, że... taki scenariusz dzisiaj zbyt prawdopodobny nie jest. – Nie wyobrażam sobie, że Mentzen byłby w stanie nagle mocno posypać sobie głowę popiołem. Do tego w Konfederacji większość administracyjną zaczynają mieć przedstawiciele Ruchu Narodowego, a to oni byli frakcją, która pozwoliła na wykluczenie nas z ugrupowania – podsumował.
Problemy zaczęły się w październiku ubiegłego roku. Do wtedy wszystko było między nami w porządku i nikomu nie przeszkadzało, że Konfederacja stoi na czterech nogach. Nerwowo zrobiło się dopiero wówczas, gdy do władzy doszedł Sławomir Mentzen i oznajmił, że on Wolnościowców sobie w Konfederacji nie życzy.
Artur Dziambor
prezes Wolnościowców w rozmowie z cyklu #TYLKONATEMAT w naTemat.pl