Tego momentu koronacji nikt nie mógł zobaczyć. Co działo się za baldachimem?
redakcja naTemat
06 maja 2023, 18:54·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 maja 2023, 18:54
Miliony widzów na całym świecie śledziły w sobotę koronację Karola III na króla Wielkiej Brytanii. Była to już druga ceremonia koronacji brytyjskiego monarchy transmitowana na żywo przez kamery telewizyjne – i tak samo, jak w przypadku koronacji Elżbiety II, jeden moment ceremonii został schowany przed oczami widzów.
Reklama.
Reklama.
Koronacja Karola III. Dlaczego zasłonił go baldachim?
Podczas mszy świętej odprawionej w Opactwie Westminsterskim przez arcybiskupa Canterbury król Karol wraz z królową Kamilą odprawili szereg wielowiekowych rytuałów. Na początku arcybiskup przedstawił monarchę obecnemu w opactwie zgromadzeniu. Zebrani krzyknęli po tym: "Boże chroń króla!", po czym rozległ się dźwięk trąb. Następnie monarcha zaprzysiągł stać na straży prawa i kościoła anglikańskiego.
Podczas ceremonii miał jednak miejsce jeden rytuał, którego nikt nie mógł zobaczyć. Mowa o ceremonii namaszczenia nowego monarchy świętym olejem. Arcybiskup namaścił olejem głowę, ręce i klatkę piersiową nowego króla – oboje byli jednak ukryci za specjalnym, bogato zdobionym baldachimem.
Dlaczego tak się stało? Karol III podążył tym samym w ślady swojej matki. Podczas koronacji Elżbiety II w 1953 roku jej namaszczenie również zostało ukryte przed wzrokiem kamer. Monarchini zdecydowała się po raz pierwszy w historii bezpośrednio pokazać swoim poddanym ceremonię koronacji – jednak w czasie przygotowań Komitet Koronacyjny uznał, że sam moment namaszczenia nie powinien być pokazywany w telewizji.
Karol III był namaszczony specjalnym olejem
Namaszczenie to "najświętszy moment koronacji", który ma miejsce tuż przed nałożeniem na głowę nowego monarchy korony św. Edwarda. Arcybiskup Canterbury nakłada olej za pomocą złotej łyżki z XII wieku.
Olej, którego w sobotę użyto do namaszczenia Karola III, został przygotowany i poświęcony w Jerozolimie. Przygotowano go jednak w nowy sposób, odzwierciedlający współczesną wrażliwość. Poprzednie wersje zawierały bowiem olejek cywetowy z gruczołów małych ssaków i ambrę z jelit wielorybów.
Specjalnie na koronację Karola III przygotowano nową formułę tradycyjnego oleju: monarcha został namaszczony wersją, w której nie znalazły się żadne składniki pochodzenia zwierzęcego.