Anita Gargas, autorka "Anatomii upadku" zapowiada już kolejne filmy dokumentalne.
Anita Gargas, autorka "Anatomii upadku" zapowiada już kolejne filmy dokumentalne. Fot. Jacek Łagowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Anita Gargas, cytowana przez portal niezalezna.pl mówi, że film spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Przygotowuje kolejne wersje językowe, a nawet specjalny pokaz w Parlamencie Europejskim. Koszty nie grają roli, bo jak sama tłumaczy "trzeba powiedzieć prawdę".
Zapowiada już kolejne filmy dokumentalne o katastrofie smoleńskiej, gdyż zostało jej sporo niewykorzystanego materiału. Przeszkodą są tylko skromne fundusze.
Anita Gargas
cytowana przez niezalezna.pl

Mamy tyle doskonałego materiału, że moglibyśmy zmontować jeszcze dwa odcinki poświęcone kolejnym wątkom, zagadkom, skandalom wokół Smoleńska. Właściwie każdy wycinek tej sprawy to temat na osobny film. CZYTAJ WIĘCEJ


Anita Gargas postawiła w filmie konkretne tezy – zamach, wybuch, kłamstwo smoleńskie. Z jakim rezultatem? Eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych w wypowiedziach dla "Polityki" stwierdzili, że autorka po prostu potwierdza tezy zawarte w raporcie komisji Jerzego Millera. Z ich komentarzy wynika, że Anita Gargas, prezentując relacje nowych świadków niechcący potwierdziła oficjalną wersję zdarzeń.
Choć "Anatomia upadku" prawdopodobnie doczeka się następców, nie jest to pierwszy film poruszający taką tematykę. Nad "Smoleńskiem" pracuje Antoni Krauze, Joanna Lichocka już zdążyła zaprezentować swoją "Pogardę". Wanda Konarzewska, dziennikarka i autorka filmów dokumentalnych na swoim blogu na portalu wirtualnemedia.pl, to zjawisko nazywa "smoleńskim przemysłem". Nawiązuje też do listu SDP wysłanego do TVP, w którym Stowarzyszenie nawołuje, by dla "Anatomii upadku" znalazło się trochę czasu antenowego, bo to w końcu obowiązek telewizji publicznej.
Wanda Konarzewska
wirtualnemedia.pl

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich (tzw. SDPiS), udziela właścicielom mediów rad i wskazówek, co powinni publikować a czego ujawniać nie powinni… Ostatnie zalecenie dotyczy Prezesa TVP SA Juliusza Brauna, któremu SDPiS na piśmie przesłał wytyczne, że powinien koniecznie ten film puścić w prime timie. […] Nie wiem czy jest jeszcze to pasmo programowe „Bajki dla dorosłych”, gdzie ten film mógłby świetnie zaistnieć. CZYTAJ WIĘCEJ


Jak tłumaczy, zadała sobie trud, by dzieło Anity Gargas obejrzeć. Nie widzi w nim niczego nowego ani zachwycającego. Oceniła też, że na płaszczyźnie warsztatowej produkcja jest "słabizną".
Wanda Konarzewska
wirtualnemedia.pl

Przyznać jednak trzeba, ze Pani Gargas nieźle się nabiegała łapiąc pod Smoleńskiem, kogo popadnie, bo niewielu chciało z nią rozmawiać. […] Ludzie na ogół nie zadzierają głów w góry by przyglądać się lecącym samolotom, ale za to jak spadnie to im się zaraz przypomina…. Pewien kierowca jechał tamtędy feralnego dnia i po trzech latach przypominał sobie że… widział ogień na ogonie. Ciekawe, jakim cudem on ten ogień wtedy zobaczył? […] Meteorolodzy określili aurę 10 kwietnia 2010, jako „ mgłę gęstą,  widzialność 100 – 200 m”. CZYTAJ WIĘCEJ


W podobnym tonie wypowiada się o Joannie Lichockiej, autorce "Pogardy" i laureatce Nagrody Wolności SDP za rok 2012. Wanda Konarzewska na swoim blogu stwierdza, że jeśli "to ma być nagroda dla najlepszego polskiego dziennikarza i wskazanie drogi młodym adeptom, to ona się wypisuje".
Dziennikarka zwraca uwagę na to, że głównym motywem "Pogardy" są cierpiące rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. Jednocześnie powołuje się na europejskie etyczne kodeksy dziennikarskie, które odradzają nadużywania ludzkiego nieszczęścia. Zarzuca jej też manipulację podczas montażu. Zarówno "Anatomia upadku", jak i "Pogarda", zdaniem Wandy Konarzewskiej, posłużą w przyszłości wykładowcom uczącym młodych dziennikarzy "jako przykład manipulacji". Dziennikarka przypomina, że zmarłemu należy się cześć i spokój, a nie "smoleńska neverending story".