Mieszkańcy Parczewa ruszyli pod drzewo przy ulicy Spółdzielczej i rozpoczęli zbiorowe modlitwy. Część lokalnej społeczności utrzymuje, że na konarze ukazał się wizerunek Matki Boskiej. "Słowo Podlasia" opublikowało nagranie z oddawania hołdu... drzewu, a w sieci rozgorzała dyskusja.
Reklama.
Reklama.
Parczew. Ruszyli pod drzewo i zaczęli się modlić. Zobaczyli Matkę Boską
W 10-tysięcznej miejscowości, w województwie lubelskim trwa poruszenie związane z rzekomym objawieniem Matki Boskiej na drzewie przy ulicy spółdzielczej w Parczewie. Zdjęcia konaru rozniosły się po mediach społecznościowych.
Na zdjęciu widzimy konar z obrysowanym półokręgiem. Nieco niżej możemy zobaczyć coś, co przypomina oczy, usta oraz zarys twarzy. Ciężko jednak dostrzec w tym wizerunek kogokolwiek, a co dopiero Maryi.
Część mieszkańców wzięła sprawę na poważnie. Ci bowiem ruszyli na miejsce "objawienia" i rozpoczęli grupowe modlitwy. "Słowo Podlasia" udostępniło nagranie, na którym widzimy kilkadziesiąt osób oddających hołd drzewu.
Co więcej, do sprawy sceptycznie podchodzą także księża katoliccy. – Każdego dnia podobnych informacji w świecie będą tysiące jeśli nie dziesiątki tysięcy. Ludzie widzą różne obrazy, słyszą głosy, a nasza psychika potrafi wytworzyć różne treści. Nie chcę urazić wrażliwości tych osób, ale prawie zawsze są to nonsensy – powiedział Wirtualnej Polsce ks. prof. Andrzej Kobyliński.
Poruszenie wywołało niemałą dyskusję na Facebooku. "Matka Boska Sarepska?", "Przecież to wizerunek małpy", "To mi bardziej wygląda na małpę", "I tacy ludzie potem idą głosować", "Każda okazja do nawrócenia i modlitwy jest dobrą okazją", "Współczuję ludziom, którzy mają okna za tym drzewem" – piszą czytelnicy serwisu.