Papież Franciszek trafił znów do szpitala. Jednak tym razem doniesienia mediów nie są tak dramatyczne jak kilkanaście tygodni temu. Franciszek miał po prostu wizytę kontrolną.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Papież Franciszek we wtorek trafił do szpitala, ale już z niego wyszedł. Jak podaje włoska agencja Ansa, Franciszek przyjechał do szpitala Policlinico Gemelli około godziny 10:40 na wizytę kontrolną.
Franciszek ponownie musiał udać się do szpitala
Według informacji agencji papież udał się do Centrum Medycyny w klinice uniwersyteckiej. Po badaniu papież opuścił klinikę uniwersytecką i wrócił do Casa Santa Marta. Papież opuścił szpital samochodem o godzinie 11:20 i wszedł do Watykanu przez bramę Perugino o godzinie 11:40.
Kilkanaście tygodni temu papież także był w szpitalu
Przedstawiciele medialni Państwa Watykańskiego przekazali wtedy, że choroba papieża miała charakter zakaźny, a jej leczenie odbywało się poprzez podawanie antybiotyków dożylnie. Przyczyną są bakterie, które dla młodych i zdrowych osób nie są groźne.
"Wynik wykazał infekcję układu oddechowego (z wyłączeniem infekcji COVID19), która będzie wymagała kilku dni odpowiedniego leczenia szpitalnego. Papież Franciszek jest wzruszony licznymi otrzymanymi wiadomościami i wyraża wdzięczność za bliskość i modlitwy" – podano wtedy w komunikacie Watykanu (30 marca).
31 marca biuro prasowe papieża Franciszka informowało, że jeśli nie pojawią się niespodziewane komplikacje, Ojciec Święty niedługo opuści szpital. Tak też się wtedy stało.
– Wiecie, że zadaniem konklawe było dać Rzymowi biskupa. Wydaje się, że moi bracia kardynałowie poszli znaleźć go prawie na końcu świata – tak papież Franciszek po raz pierwszy pozdrowił 13 marca 2013 roku tłum zgromadzony przed bazyliką.
Franciszek jest pierwszym od VIII wieku papieżem pochodzącym spoza Europy. Jest franciszkańskim jezuitą.
W momencie swojego wyboru zyskał szerokie poparcie zarówno konserwatystów Kościoła, jak i reformatorów. Obecnie jest jednak krytykowany za zbyt mało wyraźnie stanowisko ws. wojny w Ukrainie. Papież do tej pory tak naprawdę nie wskazał, że to Rosja jest agresorem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.