Johnny Depp i Amber Heard byli razem krótko. Rozwód pomiędzy aktorami nazwany "procesem dekady" nie był tylko zakończeniem związku, ale także otwartym konfliktem sądowym o finanse. Teraz ujawniono, co gwiazdor "Piratów z Karaibów" zrobi z uzyskanymi pieniędzmi. Na jego konto wpłynął bowiem pierwszy milion dolarów z orzeczonego odszkodowania.
Reklama.
Reklama.
Na co Johnny Depp wyda pierwszy milion z odszkodowania od Amber Heard?
Sprawa pomiędzy Johnnym Deppem a Amber Heard, która w 2022 roku zdominowała nagłówki, została okrzyknięta "procesem dekady". Obie strony wymieniały się oskarżeniami o zniesławienie, a aktorka oskarżała swojego byłego partnera o napaść seksualną i przemoc domową.
Sędziowie orzekli, że Heard zniesławiła ex męża fałszywymi zarzutami i nakazano jej zapłacić ostateczną karę w wysokości nieco ponad 10 milionów dolarów (ok. 42 miliony złotych). Niedawno pojawiły się informacje o tym, co gwiazdor, który ostatnio zagrał w filmie pt. "Kochanica króla", planuje zrobić z otrzymaną sumą.
Źródło portalu TMZ poinformowało, że aktor zamierza przeznaczyć okrągły milion dolarów na działalność charytatywną. Podano: "Johnny ma zamiar podzielić pieniądze na pięć równych części, po 200 tys. dol. na każdą z pięciu wybranych organizacji".
"Te plany obejmują wsparcie dla wszystkiego, począwszy od pomocy dzieciom cierpiącym na choroby zagrażające życiu, przez zapewnienie mieszkań dla społeczności, które historycznie były pozbawione praw obywatelskich, aż po projekty ochrony ekosystemów/środowisk naturalnych na całym świecie" – dodano.
Serwis wskazał, że wybrane organizacje, które otrzymają te fundusze, to: Make-A-Film Foundation, The Painted Turtle, Red Feather, Tetiaroa Society oraz Amazonia Fund Alliance.
Proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard
Przypomnijmy, że w czerwcu 2022 roku zakończył się "proces dekady", podczas którego Johnny Depp walczył w sądzie ze swoją byłą żoną Amber Heard. Domagał się od niej odszkodowanie za zniesławienie, gdyż gwiazda "Aquamana" zarzuciła mu przemoc domową w felietonie w "The Washington Post".
Rozprawy były transmitowane w internecie, a dawni małżonkowie wytaczali przeciwko sobie coraz potężniejsze działa, które szokowały opinię publiczną.
Proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard zakończył się wyrokiem na korzyść odtwórcy roli Jacka Sparrowa w "Piratach z Karaibów", co ucieszyło zarówno aktora, jak i rzeszę jego fanów.
W sierpniu ubiegłego roku odtajniono akta ze sprawy dotyczącej zniesławienia, w których można było przeczytać, że Depp miał m.in. kopnąć Heard na pokładzie prywatnego odrzutowca w 2014 roku, a jego prawnicy chcieli – według doniesień Entertainment Tonight – przedstawić nagie zdjęcia jego byłej żony jako dowód w procesie. Pełnomocnicy Heard podawali także w wątpliwość wiarygodność materiałów, które przedstawiła strona Deppa.
To sprawiło, że od aktora odwróciło się wielu jego dotychczasowych obrońców. Spod wpisu aktora na Instagramie, w którym dziękował za wsparcie w wygranym przez siebie procesie, szybko poznikały serduszka od innych gwiazda. Zdjęcie z jego oświadczeniem odlajkowali m.in. Orlando Bloom, Robert Downey Jr, Sophie Turner, Bella Hadid czy Jennifer Coolidge.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.