
Kazimierz Marcinkiewicz był gościem Krzysztofa Berendy w środowy poranek w RMF FM. Były premier rządu PiS w latach 2005-2006 odpowiedział na pytanie, czy myśli o powrocie do polityki. – Są zachęty – przyznał Kazimierz Marcinkiewicz.
Kazimierz Marcinkiewicz wystąpił w Rozmowie RMF. Były polityk odniósł się do spekulacji dotyczących jego startu w nadchodzących wyborach do Sejmu i Senatu. – Są zachęty – powiedział były premier RP.
Dopytywany przez dziennikarza wyjaśnił jednak, że te rozmowy nie toczą się na najwyższym szczeblu. – Nie mam kontaktu ani z Donaldem Tuskiem, ani z Jarosławem Kaczyńskim – powiedział Marcinkiewicz, wymieniając nazwisko lidera największej partii opozycyjnej i przywódcy obozu władzy.
Zobacz także
Co teraz robi Kazimierz Marcinkiewicz?
Dziennikarz zapytał Marcinkiewicza czym się obecnie zajmuje. Gość RMF FM odpowiedział, że jest doradcą finansowym, a praca konsultanta daje mu dużo satysfakcji. – Żyję pełnią życia, mam 63 lata – powiedział były premier PiS. Marcinkiewicz przyznał, że nadal siedzi w nim polityk, ale podoba mu się rola niezależnego komentatora życia publicznego w Polsce.
Marcinkiewicz zaznaczył jednak, że swoją pracę wykonuje poza krajem. – Nie pracuję w Polsce, bo służby za mną chodzą – powiedział gość radia.
Były premier mówi, że nie przeszkadza mu, iż w wyszukiwarkach internetowych w pierwszej kolejności pojawiają się informacje dotyczące jego życia prywatnego, a nie poglądów.
– Każdy człowiek ma jakieś sytuacje – skwitował.
Jak Marcinkiewicz wspomina bycie premierem w rządzie PiS
Jednocześnie Kazimierz Marcinkiewicz zaznaczył, że w latach, gdy kierował rządem (2005-2006), cieszył się znacznie większą niezależnością niż obecni politycy PiS.
Przypomnijmy, że wraz z powrotem Jarosława Kaczyńskiego do rządu w drugiej połowie czerwca, do dymisji podali się wszyscy wicepremierzy. Prezes PiS jest jedyną osobą na tym stanowisku, a wczorajsze posiedzenie rady ministrów prowadził – dosłownie – ręka w rękę ze swoim zwierzchnikiem, premierem Mateuszem Morawieckim. Zdjęcie pokazujące pozycje zajmowane przez obu polityków szybko obiegło internet.
– W porównaniu do Mateusza Morawieckiego i Beaty Szydło miałem zupełnie inną sytuację: wówczas Kaczyński mieszał się tylko w niektóre sprawy – powiedział Marcinkiewicz.
Jednocześnie przypomniał okoliczności, w jakich przestał być premierem. – Sam zrezygnowałem z bycia politykiem, na wniosek Jarosława Kaczyńskiego sam złożyłem dymisję – stwierdził Kazimierz Marcinkiewicz.
