Sprawa zabójstwa Anastazji. Greckie media: Banglijczyk szukał i oglądał nagrania z gwałtami
redakcja naTemat
28 czerwca 2023, 20:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 czerwca 2023, 20:46
Nadal trwa śledztwo ws. zabójstwa 27-letniej Anastazji. Jak donoszą greckie media, gwałt, którego padała ofiarą, mógł być zaplanowany. Podejrzany o zabójstwo Polki Banglijczyk przez kilka miesięcy pobierał i oglądał nagrania z gwałtami.
Reklama.
Reklama.
32-latek z Bangladeszu oglądał dużo pornografii z gwałtami
Grecki serwis informacyjny 24/7 podaje, że wśród dowodów, które laboratorium kryminalistycznemu udało się odzyskać z telefonu komórkowego 32-letniego Salahuddina S. są informacje o wideo, które on pobierał i oglądał.
Obywatel Bangladeszu przez ostatnie sześć miesięcy szukał, pobierał i oglądał filmy pornograficzne, w tym takie, które pokazują gwałty. Portal pisze, że mężczyzna mógł planować scenariusz jak z tych filmów, który ostatecznie wydarzył się w rzeczywistości z 12 na 13 czerwca.
Przypomnijmy: w sprawie Anastazji Rubińskiej 32-latek z Bangladeszu usłyszał do tej pory trzy zarzuty w związku z jej śmiercią. Od samego zatrzymania Salahuddin S. nie przyznaje się jednak do zarzucanych mu czynów. Na 32-latku ciążą zarzuty morderstwa z premedytacją, uprowadzenia i gwałtu.
Salahuddin S. próbował uciec do Włoch
Co więcej, w domu podejrzanego znaleziono DNA i włosy 27-latki. Ponadto na jego koszuli miały być ślady krwi, a na ciele widoczne zadrapania i ślady walki. Salahuddin S. już po zaginięciu Anastazji kupił bilet do Włoch, jednak został zatrzymany.
W ostatnich dniach pisaliśmy też o ustaleniach Krzysztofa Rutkowskiego, który także działa w sprawie Anastazji. Został on przesłuchany przez wrocławską prokuraturę. W Polsce również toczy się śledztwo w sprawie jej śmierci.
Jak ustalił Krzysztof Rutkowski, o czym mówił "Faktowi", 27-latka dobrowolnie wsiadła na motocykl z Banglijczykiem. Później w ich otoczeniu pojawiło się sześciu mężczyzn. Według słów Rutkowskiego miało wówczas dojść do pewnej wymiany. – Bardziej można mówić tu o aspekcie wymiany osób niż rzeczy – sprecyzował.
– Do jakiej dokładnie wymiany, takiej informacji nie mogę dziś państwu udzielić. Niemniej jednak obywatel Bangladeszu, mieszkający na wyspie Kos, mógł, jak sądzę, prowadzić nawet pewnego rodzaju stręczycielstwo – tłumaczył Krzysztof Rutkowski. Jak powiedział, Banglijczyk chciał zatrudnić się w hotelu, w którym pracowała Polka.