Salahuddin S. usłyszał trzeci już zarzut od prokuratury w Grecji. Tym razem chodzi o zgwałcenie 27-letniej Anastazji Rubińskiej. Obywatel Bangladeszu znów stanął przed prokuraturą, bowiem ujawniono nagranie, które ma obalać przedstawioną przed podejrzanego wersję zdarzeń.
Z ustaleń CNN Greece wynika, że służby dotarły do nieznanego dotąd nagrania. Ma ono obalać całą wersję przebiegu wydarzeń złożoną przez podejrzanego. To właśnie ten materiał miał być powodem kolejnego przesłuchania na prokuraturze.
Według CNN udało się zarejestrować moment, kiedy 32-latek wchodzi do domu, a po trzech minutach z niego wychodzi. Tymczasem, Salahuddin S. przekonywał, że odwiózł Anastazję Rubińską na spotkanie z partnerem, po czym położył się spać w swoim mieszkaniu.
Salahuddin S. w areszcie. W sprawie Anastazji Rubińskiej może być więcej podejrzanych
Mężczyzna obecnie przebywa w areszcie tymczasowym, skąd oczekuje na proces, a ostatecznie na wyrok sądu. Służby greckie cały czas gromadzą coraz to kolejne materiały dowodowe, które posłużą w procesie.
– Nie przesądzając, mamy jednego podejrzanego i kilka osób związanych z tym zdarzeniem, które mają zakaz wyjazdu z wyspy. Oni są pewnie w kręgu zainteresowania – powiedział w rozmowie z naTemat mecenas matki Anastazji Rubińskiej, Jarosław Kowalewski.
– Zakładam, że tych sprawców może być więcej, chociażby z racji tego, że wiemy, że to ciało zostało przetransportowane kilkaset metrów od miejsca zamieszkania 32-latka. Nie ukrywam, że być może ktoś pomagał w ukryciu zwłok, ale ustalenie tego wymaga wnikliwej pracy śledczej – dodał.
– Napastnik chciał uprawiać z nią seks, ale Anastazja się opierała. Kiedy próbował ją przytrzymać, by ją zgwałcić, udusił ją. Następnie wrócił do domu po czarne worki, wrócił na miejsce zbrodni, schował ciało do toreb i ukrył je w miejscu, w którym znaleziono je 18 czerwca – stwierdził.