Harry Styles zagrał dwugodzinny koncert w Warszawie na PGE Narodowym. Nie zabrakło jego największych hitów z kariery solowej (m.in. "As It Was", "Adore You", "Sign of the Times"), ale i z czasów One Direction, jak i niespodziankę. Jakie piosenki zagrał na polskim przystanku trasy "Love On Tour"?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Harry Styles dał niezapomniane show dla tysięcy fanek i fanóww Warszawie. Niektórzy hardcore'owcy koczowali okolicach PGE Narodowego od kilku dni, ale z relacji w mediach społecznościowych wynika, że było warto. Harry Styles nie dość, że dał z siebie wszystko, to jeszcze dorzucił coś w bonusie dla polskiej publiki.
Koncert Harry'ego Stylesa w Warszawie. Setlista piosenek (2 lipca 2023 r.)
Przed gwiazdą wieczoru wystąpił rockowy duet Wet Leg, a potem na scenę wszedł Harry Styles i zagrał 21 piosenek. Zaczął od utworu "Daydreaming" z trzeciego albumu studyjnego "Harry's House". Przed publicznością w Warszawie wykonał takie hity jak "Adore You", "Watermelon Suger", "Sign of the Times", "As It Was", "Music for a Sushi Restaurant", "Kiwi" oraz "What Makes You Beautiful", który nagrał z One Direction.
Poniżej lista utworów pochodząca z serwisu setflist.fm (serwis społecznościowy, na którym użytkownicy tworzą rozpiski pokoncertowe) – pokrywa się z tą, która jedna z fanek zdobyła na koncercie. Z pewnym wyjątkiem, o którym za chwilę.
Polska publika tak dobrze znała piosenki i nie wahała się ich śpiewać co sił w płucach, że Harry Styles sam przyznał, że to najgłośniejszy koncert na trasie (potwierdzą to też pewnie mieszkańcy okolic stadionu). Co ciekawe na bis zagrał piosenkę, której nie miał w planach - "Medicine".
Dodajmy, że utwór nie został oficjalnie wydany ani wcześniej nie grał go w Polsce (co też nie było trudne, bo w zeszłym roku wystąpił solo pierwszy raz w krakowskiej Tauron Arenie), więc fanki miały niezłą niespodziankę.
Harry Styles solidarny z Ukrainą. Wystąpił w żółto-niebieskich barwach
Brytyjski idol doskonale zdawał sobie sprawę, że w Polsce mieszka dużo Ukraińców i graniczymy z ogarniętym wojną krajem. Z tego powodu założył strój w żółto-niebieskich barwach, a także miał flagę Ukrainy na scenie. "Nie wiecie nawet, jaką miłością go darzę"; "Dziękujemy"; "To naprawdę miłe z jego strony, że pamięta" – mogliśmy przeczytać na Twitterze.
Harry Styles zdawał sobie pewnie też sprawę z tego, jak bardzo jest uwielbiany w Polsce. Fanki czekały w okolicach stadionu PGE Narodowy od kilku dni (koncert był w niedzielę, ale już w piątek było tam całkiem sporo osób i namiotów). Ba! Nawet stworzyły coś na zasadzie "komitetu kolejkowego" wraz z rygorystycznym regulaminem.
Bilety na koncert Harry'ego Stylesa zaczynały się od 395 złotych, ale z gorszym widokiem z trybun. Jeszcze przed występem można było kupić bardziej atrakcyjne miejscówki, ale i odpowiednio droższe. Ceny wahały się od 695 zł do 1320 zł.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.