Jarosław Kaczyński już wybrał kandydata Prawa i Sprawiedliwości, który spróbuje przejąć władzę z rąk Rafała Trzaskowskiego. O fotel prezydenta Warszawy będzie ubiegał się obecny wojewoda mazowiecki – wynika z najnowszych ustaleń tygodnika "Wprost".
Reklama.
Reklama.
Kaczyński znalazł kandydata PiS do władzy po Trzaskowskim?
6 lipca odbyło się spotkanie Jarosława Kaczyńskiegoz warszawskimi politykami Prawa i Sprawiedliwości. Jak podał tygodnik "Wprost", w trakcie rozmów o trwającej kampanii parlamentarnej i nadchodzącej kampanii samorządowej "miało dojść do wytypowania potencjalnego kandydata na prezydentaWarszawy".
– Prezes postawił sprawę jasno, nie chciał rozwlekać tematu. Wojewoda był obecny na rozmowach, które odbyły się 6 lipca – dodał rozmówca tygodnika. "Wprost" wskazał, że "w strukturach partii mówi się o sporym zaskoczeniu".
Stołeczny PiS w odwrocie. Czy Bocheński pokona ludzi Tuska?
Prawo i Sprawiedliwość od lat ma problemy z umocnieniem pozycji w stolicy, jednak w wyjątkowo mocnym odwrocie partia jest od ostatnich wyborów samorządowych. W 2018 roku na 60 miejsc w radzie miasta Koalicja Obywatelska zdobyła aż 38 z nich, a obóz Jarosława Kaczyńskiego jedynie 18.
Konieczne było aż przeorganizowanie sali posiedzeń władz miasta, bowiem nie było jak pomieścić samorządowców KO. PiS stracił bowiem aż 6 mandatów.
Równolegle Rafał Trzaskowski zdeklasował Patryka Jakiego, wygrywając stołeczne wybory prezydenckie już w pierwszej turze. Wybory samorządowe odbędą się dopiero wiosną i wszystko wskazuje na to, że według wicepremiera to właśnie Tobiasz Bocheński może zmienić sytuację w mieście.
Kim jest Tobiasz Bocheński? Podpisałby się pod słowami o "wirusie LGBT"
Tobiasz Bocheński pełni funkcję wojewody mazowieckiego od kwietnia. Wcześniej, od 2019 do 2023 roku był wojewodą łódzkim. Jeszcze wcześniej współpracował z obecnym szefem dyplomacji Zbigniewem Rauem. To na Uniwersytecie Łódzkim ukończył wydział prawa i administracji.
Jak pisaliśmy w naTemat, w ostatnich latach mówił m.in., że podpisałby się pod słowami łódzkiego kuratora dot. "wirusa LGBT", a rzeczniczka łódzkiego urzędu przekonywała, że Bocheński "nie będzie przepraszał za to, że ma konserwatywne poglądy".