Tadeusz Rydzyk został hojnie obdarowany przez Jacka Sasina podczas corocznej pielgrzymki Radia Maryja na Jasną Górę. Wręczono mu miecz z czasów Mieszka I. Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że "drobny" prezent kosztował aż ćwierć miliona złotych.
Jak pisaliśmy w naTemat, o samym mieczu wiadomo niewiele. Według informacji podanych przez Jacka Sasina, narzędzie pochodzi z X wieku, z okresu około 960-992 roku, kiedy Mieszko I objął panowanie nad plemieniem Polan.
– Taki obiekt, eksponat muzealny, symboliczny, 1000-letni, czyli prawie tak stary jak chrześcijaństwo w Polsce – podkreślił prezes Enea Paweł Majewski, który brał udział we wręczaniu miecza.
Wirtualna Polska ustaliła, ile kosztował prezent dla Tadeusza Rydzyka. To wart... ćwierć miliona złotych zabytek zakupiony przez Fundację Enea ze zbiorów antykwarycznych. A właściwie, to Enea przekazała środki pracownikom Rydzyka na zakup miecza.
Sasin zabrał także głos podczas pielgrzymki na Jasną Górę, zapewniając, że miecz to symbol mówiący o podjęciu walki w obronie chrześcijańskich wartości. – Będziemy toczyć tę obronę przy pomocy takich instytucji jak Muzeum Pamięć i Tożsamość, bo naród, który nie ma pamięci, traci również swoją tożsamość – zapewniał.
Polityk odniósł się także do Jana Pawła II. – Nauczał nas, że naród, który nie ma pamięci, traci również swoją tożsamość. Jeśli chcemy ją zachować, to musimy pamiętać o swojej przeszłości, o tym skąd pochodzimy i być dumni z tego, co było i jest udziałem naszego narodu – powiedział.
Ministerstwo Aktywów Państwowych promowało jego wystąpienie z oficjalnego konta na Twitterze.
Miecz został zakupiony przez Fundację Tożsamość, od polskiego antykwariatu. Przed przekazaniem środków na zakup zostały sporządzone ekspertyzy, opracowane przez niezależnych specjalistów, którzy mają wiedzę z zakresu historii sztuki i bronioznawstwa