Karaś przeprasza za "głupotę". I... żali się, że przeszedł piekło
Kamil Frątczak
03 sierpnia 2023, 10:16·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 03 sierpnia 2023, 10:16
Wywiad Roberta Karasia w Kanale Sportowym wzbudził wiele kontrowersji. Wówczas triathlonista przyznał, że "wiedział, że bierze suplementy, nie zagłębiając się, co to jest". Teraz w najnowszym wywiadzie dla "Fame 19 Cage Special" ponownie odniósł się do sprawy. Przeprosił za swoją naiwność i zaapelował do mediów.
Reklama.
Reklama.
Robert Karaś od kilku dni jest w centrum głośnej afery dopingowej. Do stosowania zakazanych przez WADA (Światową Agencję Antydopingową) substancji przyznał się osobiście. Triathlonista przyznaje, iż korzystał z dopingu, jednak jednocześnie utrzymuje, że nie był w pełni świadom obecności konkretnego środka w organizmie, a na pewno nie przewidywał, że substancja ta utrzyma się tam przez kilka miesięcy.
W celu zwiększenia wiarygodności swoich słów Karaś przeszedł badanie wariografem, nazywa także "wykrywaczem kłamstw". Wynikami podzielił się ze swoimi obserwatorami na Instagramie.
Karaś ponownie zabrał głos ws. dopingu. Przeprasza i apeluje do mediów
Jak się okazało, Robert Karaś już we wrześniu weźmie udział w kolejnej edycji Fame MMA. Echa głośnej afery dopingowej z udziałem sportowca nie cichną. W związku z tym goszcząc w programie "Fame 19 Cage Special" triathlonista ponownie odniósł się do stosowania przez niego dopingu. Mężczyzna przeprosił wszystkich za swoją naiwność. Odniósł się do swoich słów, które wypowiedział na antenie Kanału Sportowego.
– Chciałbym przeprosić za zaistniałą sytuację. Przeprosić za swoją naiwność, głupotę. Chciałem też wyjaśnić słowa, które powiedziałem w "Hejt Parku", ponieważ wielu z was widzi tam jakieś nieścisłości. Że raz mówię, że nigdy nie stosowałem środków dopingujących, a w "Hejt Parku" mówię, że byłem świadomy tego, że jest tam coś nielegalnego. Może źle to wypowiedziałem – dodał.
Przypomnijmy, że Karaś, będąc gościem "Hejt Parku" przyznał: – Spotkałem się z Michałem, powiedziałem, że jestem triathlonistą, mam badania po każdym starcie, że przygotowuję się do walki i w moim organizmie musi wszystko grać (...) Wiedziałem, że to biorę. Nie zagłębiałem się, co to jest, miałem to w du**e. Zapytałem się, czy to jest legalne. Michał odpowiedział, że po 72 godzinach nie będzie tego w organizmie. Wiedziałem więc, że to coś nielegalnego. Zapytałem o to, czy będzie miało to jakiś wpływ na moje przygotowania. Odpowiedział: "Nie Robert, to tylko teraz, żeby Cię podleczyć". Miałem tego świadomość – dodał po chwili.
Teraz podczas rozmowy w "Fame 19 Cage Special" wrócił do tematu. Ponownie podkreślił, że przyjmując suplementy nie miał pojęcia, że mogą one wpłynąć na zawody, w których wziął udział w maju. – Nigdy nie miałem w głowie, żeby zostawić w tyle konkurencję i żeby niesprawiedliwie do tej mety szybciej dobiec. O to mi tutaj chodziło – stwierdził.
Dalej podczas swojej wypowiedzi zwrócił uwagę na to, co media przekazują na jego temat i w jaki sposób to robią.
Triathlonista podkreślił, że po wywiadzie, którego udzielił dla Kanału Sportowego reakcje fanów nie są wobec niego pozytywne. Jednocześnie sportowiec dał do zrozumienia, że jedynie silna psychika pozwala mu przejść przez medialną burzę i trudny czas.
"Masa informacji spłynęła na mnie. Manipulacji i wychwytywania tylko najgorszego. Nikt realnie nie spojrzy obiektywnie na sytuację. Wiem, żeinnego człowieka mogłoby już tutaj nie być, bo to, co się działo przez ostatnie trzy dni w internecie, w dużych stacjach, od dalszych znajomych, to jest naprawdę duże piekło i trzeba mieć grubą skórę" – podsumował.
Na sam koniec Robert Karaś postanowił zaapelować do mediów i wszystkich dziennikarzy. – Apel do dziennikarzy, żeby byli obiektywni i pisali jak jest, a nie pokazywali zakłamaną stronę. Niektórzy nie mają Instagrama, widzą tylko nagłówki, a dla mnie to jest nieprawda – tłumaczył.
Jak mama mi podesłała filmik z większej stacji, jak zobaczyłem, co jest tam mówione, to nie mogłem w to uwierzyć. Później małe redakcje powielają te informacje. Media mówią o sytuacji przed walką, a pokazują jak się ścigam. To jest dla mnie straszne (...) Wiem, że na tamten moment w moich żyłach pływało coś nielegalnego, ale było mi powiedziane, że to działa doraźnie.