
Nadzwyczajne posiedzenie szykują władze klubu parlamentarnego Ruchu Palikota. Po tym, jak nie udało się odwołać Wandy Nowickiej z funkcji wicemarszałka, a sama zainteresowana nie zrezygnowała ze stanowiska, członkowie partii będą dyskutować nad tym, co dalej. "Jeśli Janusz Palikot zgłosi wniosek o jej wyrzucenie, to większość posłów go zapewne poprze" – donosi "Gazeta Wyborcza".
REKLAMA
Posłowie klubu Ruchu Palikota dostali SMSy o środowym posiedzeniu klubu. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", są stanowcze – nakazują posłom powrót do Warszawy. W środę ma odbyć się sąd nad wicemarszałkinią Wandą Nowicką.
W piątek posłanki nie udało się odwołać z funkcji wicemarszałka Sejmu. Ruch Palikota najpierw chciał, by Nowicka zrezygnowała sama i jako następczynię na tej funkcji typował najpierw Roberta Biedronia (odmówił), a później Annę Grodzką. Ta "wyraziła chęć i ochotę". Nowicka jednak ani nie zrezygnowała, ani nie została odwołana przez Sejm.
Z zachowaniem wicemarszałek nie może pogodzić się Janusz Palikot. Już w piątek Wanda Nowicka mówiła, że zmuszał ją do tego, by opuściła fotel wicemarszałka. Przewodniczący Ruchu odpowiedział jej w programie "Fakty po faktach":
W naszych czasach nawet twardej wymiany poglądów nie uważa się za formę przemocy. A czytając to, podświadomie, czyli psychoanalitycznie, być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną, bo ja nie jestem typem człowieka, który do takiej roboty się nadaje.
Wypowiedź wywołała oburzenie w mediach. "Wcześniej z gwałcenia kobiety żartował w polskiej polityce chyba tylko Andrzej Lepper. Teraz tą granicę, za którą zazwyczaj jest wykluczenie, przekroczył także Janusz Palikot" – pisał w naTemat Paweł Peltz.
Szczyt chamstwa, szajba, strzał w stopę – tak określano wypowiedź Palikota na Twitterze. A sama Nowicka wysyłała go do lekarza, bo "najwyraźniej przeżył bardzo poważne załamanie nerwowe".
– To była obrzydliwa i kompromitująca wypowiedź. Bardzo źle się czuję z tą sytuacją, ale nie chcę deklarować pochopnie, czy odejdę z klubu – przyznała w rozmowie z naTemat posłanka Ruchu Palikota Halina Szymiec-Raczyńska. Palikota bronił za to rzecznik klubu, Andrzej Rozenek - Feministki są wściekłe od samego początku. Bronią na oślep Wandy Nowickiej i szukają pretekstu, by zaatakować Palikota – powiedział naTemat.
Jarosław Makowski, szef Instytutu Obywatelskiego, pisał ostatnio na blogu w naTemat o pogubieniu się Janusza Palikota i ogłosił, że już "po Palikocie". Jakub Śpiewak napisał na to w komentarzach, że informacje o śmierci Palikota są "mocno przedwczesne". Słusznie?
źródło: "Gazeta Wyborcza"

