Krzysztof Śmiszek skomentował start Romana Giertycha do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej. Posłowi Lewicy nie spodobała się decyzja Donalda Tuska i byłego ministra edukacji nazwał "ojcem chrzestnym polskiego nacjonalizmu i szowinizmu". Polityk ujawnił też dwa nazwiska, które prawdopodobnie znajdą się na listach jego ugrupowania.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niedzielna informacja o tym, że Koalicja Obywatelska w jesiennych wyborach do Sejmu wystawi Romana Giertycha przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, wywołała poruszenie nie tylko w sztabie PiS. Decyzję Donalda Tuska skomentował także m.in. Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy.
Śmiszek uderzył w Giertycha. Nazwał go "ojcem chrzestnym szowinizmu"
W niedzielę wieczorem polityk był gościem wspólnego programu Wirtualnej Polski i Radia ZET "Gra o głosy". Komentując kandydaturę Giertycha, poseł Lewicy stwierdził, że na listach KO znalazło się miejsce dla "ojca chrzestnego współczesnego polskiego nacjonalizmu i szowinizmu".
W swojej surowej ocenie Krzysztof Śmiszek mówił też, że "Tusk zrobił prezent Lewicy" i przypomniał niedawne słowa lidera PO, który zadeklarował, iż nikt nie dostanie się na listy jego ugrupowania, jeśli nie poprze zmian w prawie aborcyjnym.
– Może Roman Giertych się zmienił, może trzeba dać mu szansę. Może Donald Tusk chce mu dać szansę. Ja tej szansy mu nie daję – powiedział poseł, po czym dodał:
– Donald Tusk jeszcze kilka tygodni temu powiedział, że na listach PO nie znajdzie się nikt, kto neguje prawa kobiet do przerywania ciąży. Okazuje się, że jednak się to miejsce znalazło, dla ojca chrzestnego Konfederacji, wskrzesiciela Młodzieży Wszechpolskiej. Na listach PO znalazło się miejsce dla ojca chrzestnego współczesnego polskiego nacjonalizmu i szowinizmu. Więc gratuluje wszystkim koleżankom i kolegom z PO i KO, którzy od kilku lat próbowali zmieniać twarz tej partii, deklarując, że jest bardziej postępowa, europejska, światowa.
Shostak i Ikonowicz na listach Lewicy?
Śmiszek to niejedyny lewicowy polityk, który ostro skomentował decyzję kierownictwa KO ws. Giertycha. "To zaskakujące, że znalazło się miejsce dla Romana Giertycha, a nie znalazło dla Jany Shostak. Lewica jest gwarancją nowoczesności i przyszłości, w tym praw kobiet do decydowania o swoim życiu i ciele. Lewica to przyszłość, Giertych to przeszłość" – ocenił w poniedziałek po południu na platformie X Robert Biedroń.
Jak informowaliśmy w naTemat, polsko-białoruska aktywistka została wyrzucona z list KO po tym, co powiedziała na temat aborcji. Mówiąc o przerywaniu ciąży, Jana Shostak stwierdziła, że jest "za pozwoleniem dokonania wyboru każdej kobiecie". Dopytywana przez dziennikarkę Onetu, czy jest za aborcją przez cały okres trwania ciąży, potwierdziła to, po czym określiła się jako "współczesna sufrażystka".
Okazuje się, że aktywistka szybko otrzymała propozycję startu w wyborach z list Lewicy. – Marzyłbym o tym, by Jana Shostak, odważna, nieustępliwa, jednoznaczna aktywistka o wolną Białoruś, o prawa kobiet, oprawa osób LGBT, o zieloną Polskę i Europę, znalazła się na naszych listach – stwierdził w niedzielę Krzysztof Śmiszek i dodał, że decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta w poniedziałek.
Polityk ujawnił jeszcze jedno nazwisko, które być może pojawi się na listach jego ugrupowania. Chodzi o Piotra Ikonowicza. – Z tego, co wiem, zgodził się na start z Gdyni, z ostatniego miejsca i wzmocni nasze listy – powiedział poseł Lewicy.