27-letni kierowca bmw wjechał na pasach w 3-latka i jego mamę. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury. W rozmowie z naTemat prok. Agnieszka Kępka wyjaśniła, że sprawcą potrącenia jest Karol W. – Przyznał się do winy i wyjaśnił, że się zagapił – tłumaczy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Teraz w rozmowie z naTemat najnowszych informacji o sprawie udzieliła rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie, prok. Agnieszka Kępka.
– Dzisiaj Karol W. został przesłuchany. Usłyszał zarzut umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zastosował się do zasad sygnalizacji świetlnej. Skutkiem tego było nieumyślne uderzenie pani, która szła z dzieckiem – mówi.
Jak dodaje, w wyniku tego uderzenia zarówno kobieta, jak i dziecko doznali obrażeń ciała, które skutkowały rozstrojem zdrowia na czas powyżej 7 dni. – To z kolei spowodowało, że przedstawiliśmy zarzut zarzut z art. 177 §1 KK zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 3 – wyjaśnia.
Z relacji przedstawicielki prokuratury wynika, że 27-letni kierowca przyznał się do zarzucanych mu czynów. Wiemy także, jak mężczyzna próbował wyjaśnić swoje postępowanie – Karol W. się przyznał i wyjaśnił, że się zagapił – tłumaczy prok. Kępka.
Prokuratura nie mogła wystąpić z wnioskiem o areszt, ale mogła zastosować inne środki. – Mogliśmy zastosować środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w kwocie 5 tys., nakazu powstrzymania się od kierowania pojazdami kat. B – wylicza rzecznika lubelskiej prokuratury. Dodatkowo Karol W. ma zatrzymane prawo jazdy.
Karol W. potrącił 3-latka. Policja ujawniła nagranie z Puław
Jak możemy zauważyć na udostępnionym przez policję nagraniu, dziecko przechodziło przez pasy na zielonym świetle, trzymając matkę za rękę. Nie ma więc mowy o nierozważnym zachowaniu po stronie pieszych.
Siła uderzenia była tak silna, że zarówno kobietę, jak i chłopca wyrzuciło w powietrze. Poszkodowani w ciągu ułamka sekundy znaleźli się poza kadrem, a następnie uderzyli o asfalt. Do szpitala trafili z poważnymi obrażeniami ciała.
"Publikujemy nagranie, aby pokazać skutki nieodpowiedzialnego zachowania przez kierowców. Nadmierna prędkość i niestosowanie się do przepisów drogowych często kończy się poważnymi obrażeniami lub śmiercią" – przekazał nadkom. Andrzej Fijołek.