Od wczorajszego wieczoru, w mediach nieustannie przewijają się komentarze dotyczące pierwszego odcinka nowego sezonu programu Kuby Wojewódzkiego. Gośćmi samozwańczego króla TVN-u byli Caroline Derpienski i Marcin Hakiel. Nie wszystkim widzom spodobał się pomysł zapraszania do programu celebrytki z Miami. Jednak, jak się okazało, obydwie rozmowy wywołały wiele emocji.
Hakiel gościem Wojewódzkiego. Tancerz uderzył w Cichopek i Kurzajewskiego
Po tym, jak Wojewódzki rozprawił się z Derpienski przyszła kolej na tancerza. Jednak zanim zdecydował się go zaprosić na kanapę przerwał swój program, by zaapelować do widzów i przypomnieć im o nadchodzących wyborach parlamentarnych, które odbędą się już 15 października.
Na samym początku dziennikarz postanowił zapytać Hakiela o to, jak sobie radzi prywatnie i biznesowo. Zwrócił uwagę na to, że wraz ze swoją byłą żoną tworzyli "tandem medialny". Tancerz odparł, że po tym, co się wydarzyło jest niezależny. Teraz sam pracuje na swoje nazwisko, budując jego pozycję na rynku.
Marcin Hakiel
Nie trzeba było długo czekać, aby Wojewódzki zarzucił choreografowi medialne "pranie brudów". Dopytywał, dlaczego po rozstaniu z Katarzyną Cichopek postanowił mówić na głos o wynajętym detektywie, który miał sprawdzić jego byłą żonę. Hakiel zaczął tłumaczyć swoją decyzję. Twierdzi, że to był jedyny sposób, by zrozumieć, co dzieje się w jego małżeństwie.
Marcin Hakiel
Wątek byłej żony tancerza mocno się rozwinął. Wojewódzki zasugerował, że w obecnej sytuacji im obydwojgu zależy na spokoju. – Oficjalnie tak, nieoficjalnie nie. W kuluarach moja była małżonka ze swoim obecnym partnerem robią sobie ze mnie pożywkę wśród przyjaciół i w branży – podsumował Marcin Hakiel.
Derpienski powiedziała Hakielowi, jak skończy jego 9-letnia córka
W trakcie rozmowy Wojewódzkiego z tancerzem nie mogło zabraknąć wątku jego pociech, 13-letniego Adama i 9-letniej Heleny. Były mąż Cichopek podkreślił, że rozwód nie jest łatwą sytuacją dla dzieci w ich wieku. – Praca się nigdy nie kończy, bo rozwód rodziców jest traumą dla dzieci. Dzieciom trzeba zapewnić dwa domy, mamy naprzemienną opiekę, raz tydzień u mnie, raz u mamy – poinformował.
Zobacz także
Na jego wyznanie zareagowała influencerka z Miami, która dała mu do zrozumienia, że Helena w przyszłości może mieć problemy z tzw. syndromem tatusia. Zdradziła, że wynika on z niewłaściwej relacji córki z ojcem lub jej całkowitym brakiem. – Mi zostały takie "daddy issues". Przez to gustuję w 60-latkach. Pewnie jak twoja córka będzie w moim wieku, będzie miała latynoskiego miliardera – zasugerowała Derpienski. Po tych słowach Hakiel zaniemówił. Jedyne, co udało mu się wykrztusić to: – Nawet tak nie mów.