Donald Tusk pokazał zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego i w wymowny sposób nawiązał do afery wizowej. Tańczących członków rządu PiS porównał do "filmowców" z "bollywoodzkiego kanału przerzutu".
Reklama.
Reklama.
Donald Tusk pokazał zdjęcie Jarosława Kaczyńskiego i rządu PiS. "Bollywood"
Donald Tusk w czwartek wieczorem opublikował na Twitterze zdjęcie, na którymJarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Marlena Maląg, Przemysław Czarnek i pozostali członkowie rządu Mateusza Morawieciego, tańczą na pielgrzymce zorganizowanej przez zakonnika Tadeusza Rydzyka.
Materiał podpisał, nawiązując do afery wizowej, której twarzą stał się były już wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. "Bollywood" – skomentował szef Platformy Obywatelskiej.
Jak już poinformowaliśmy, dziennikarze Onetu opublikowali szokujące ustalenia, z których wynika, że Piotr Wawrzyk miał pomagać w procesie tworzenia nielegalnego kanału przerzutowego ludzi z Azji i Afryki do USA.
Serwis przytoczył historię Hindusów, którzy udawali ekipę filmową z Bollywood, by dostać się do Meksyku, a następnie przekroczyć granicę Stanów Zjednoczonych.
Wspomniana grupa pochodziła z jednego z biedniejszych regionów Indii, Gudźarat, który niewiele ma wspólnego z przemysłem filmowym. Większość także miała to samo nazwisko – "Patel".
Dzięki interwencji zdymisjonowanego już polityka Prawa i Sprawiedliwości "filmowcy" otrzymali wizy, ale tylko jednorotnego użytku. Tymczasem, aby trafić do USA, potrzebna jest wiza wielokrotnego użytku.
Służby amerykańskie podały, że 21 z 36 "filmowców Wawrzyka", którzy mieli kręcić w Polsce film, znalazło się w Meksyku.
– Wtedy stało się jasne, że otoczenie Wawrzyka, korzystając z jego pozycji, chciało stworzyć nowy, bollywoodzki kanał przerzutu Hindusów do USA przez Europę z wykorzystaniem naszych wiz – powiedział w rozmowie z Onetem jeden z dyplomatów, który zna szczegóły sprawy.
Jak pisaliśmy w naTemat, według Koalicji Obywatelskiej, podejrzenia funkcjonariuszy CBAmogło wzbudzić aż 350 tys. wiz dla obywateli 20 państw Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Warto podkreślić, że mowa o wstępnych ustaleniach.
"Rzeczpospolitej" udało się nieoficjalnie ustalić, że ominięcie kolejki i zakwalifikowanie się do systemu ułatwień wizowych kosztowało od 4 do 5 tysięcy dolarów. Jeszcze więcej mieli płacić mieszkańcy Bangladeszu i Pakistanu.