W piątek 15 września wygasło embargo na import ukraińskiego zboża, nałożone przez Unię Europejską. Minister Waldemar Buda postanowił podpisać rozporządzenie krajowe utrzymujące zakaz. To reakcja polskiego rządu na decyzję Komisji Europejskiej, która nie przedłużyła wcześniejszej decyzji w tej sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Waldemar Buda podpisał rozporządzenie o ukraińskim zbożu – "błędna decyzja KE"
15 września na Twitterze minister Waldemar Budaogłosił, że w związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na import zboża z Ukrainy, podpisał rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo. Jak przekazała korespondentka RMF FM w Brukseli, zdecydowały naciski Ukrainy. Prezydent Zełenski już podziękował szefowej KE.
"W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem premiera Morawieckiego i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo. Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023" - napisał.
Przypomnijmy, że Michał Kołodziejczak z AgroUni w Strasburgu miał "specjalną misję". Jako przedstawiciel KO miał walczyć ws. zachowania interesów Polski w kwestii importu z Ukrainy produktów rolnych. Działacz i polityk powiedział, że po rozmowie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen otrzymał informacje, że został złożony wniosek o to, by embargo przedłużyć o kolejne dwa miesiące.
Robert Telus w oświadczeniu zamieszczonym wieczorem na Facebooku MRiRW wskazał, że decyzja Komisja Europejskiej o nieprzedłużeniu zakazu wwozu ukraińskiego zboża do pięciu krajów UE, w tym również do Polski, "była decyzją polityczną, decyzją pani przewodniczącej" Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Minister rolnictwa podkreślił, że zboże do Polski z Ukrainy nie będzie wpływać. Zapewnił, że Polska będzie pomagać Ukrainie; chodzi o tranzyt produktów rolnych, w tym zbóż przez terytorium naszego kraju. Dodał, że taki tranzyt nie będzie zakłócał naszego rynku, "interesu polskiego rolnika".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował natomiast szefowej Komisji Europejskiej "za dotrzymanie słowa". Jestem bardzo wdzięczny Ursuli von der Leyen za dotrzymanie słowa i zasad wolnego rynku. To przykład prawdziwej jedności i zaufania między Ukrainą i UE. Europa wygrywa zawsze, kiedy zasady działają, a umowy są realizowane" – napisał w mediach społecznościowych.
Morawiecki odpowiada na decyzje KE. Nie będziemy słuchać Berlina
Jak już informowaliśmy w naTemat, na decyzję KE zareagował Mateusz Morawiecki. Podczas wiecu wyborczego w Ełku premier przekazał, że Polska utrzyma zakaz, ponieważ "nie będziemy słuchać Berlina". – Takie działanie - przedłużenie zakazu - jest w interesie polskiego rolnika – mówił Morawiecki.
To, że polski rząd zdecyduje się na przedłużenie embarga, przekazał premier podczas swojego orędzia we wtorek 12 września. – Rada Ministrów podjęła dziś istotną decyzję dotyczącą bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju. Polska po 15 września utrzymacałkowity zakaz przywozu ukraińskiego zboża – zapowiedział wówczas Mateusz Morawiecki. Premier podkreślał, że jego rząd nie pozwoli, by ukraińskie zboże zdelegalizowało polską wieś.
Przypomnijmy, że naciski Zełenskiego na temat ukraińskiego zboża skomentowałAndrzej Duda. – Ukraina ma pretensje. Ich władze mają pretensje. Ja to rozumiem [...]. To rozpaczliwa sytuacja dla nich. Ale oni też muszą zrozumieć, że my bronimy swoich interesów – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas wywiadu w studiu Polskiej Agencji Prasowej.