Do prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia ws. szefa Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, insp. Piotra Koszczała. Funkcjonariusze zarzucają mu mobbing, przekroczenie uprawnień, niedopełnienie obowiązków oraz utrudnianie działalności związkowej. Prokuratura potwierdza, że prowadzi działania w sprawie doniesień, a szef olsztyńskiej policji zapewnia, że nigdy nie stosował krzywdzących praktyk w miejscu pracy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niektórzy funkcjonariusze i pracownicy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie skarżą się na dyskryminację, mobbing i utrudnianie działalności związkowej przez insp. Piotra Koszczała
Prokuratura i Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie potwierdzają, że otrzymały w tej sprawie zgłoszenia, a także, że prowadzą konkretne działania mające na celu wyjaśnienie sprawy
A co na zarzuty mówi biuro Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie? "KMP w pełni realizuje polecenia i poddaje się czynnościom podejmowanym w tej sprawie przez prokuratora" – czytamy
Sam insp. Koszczał zapewnia, że nigdy nie stosował mobbingu ani dyskryminacji.
Co się dzieje w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie?
Jak ustaliła redakcja naTemat, w sprawie szefa Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, insp. Piotra Koszczała złożono dwa zawiadomienia do Prokuratury Rejonowej w Szczytnie.
Autorzy zawiadomienia – osoba prywatna i związek zawodowy NSZZ "Solidarność" Funkcjonariuszy i Pracowników policji w Olsztynie – skarżą się na mobbing, niedopełnienie obowiązków, przekroczenie uprawnień i utrudnianie działalności związkowej.
Nawiązaliśmy kontakt z szefem wspomnianego związku, Rafałem Bieleckim. Policjant powołał organizację 4 stycznia 2022 roku. Jak zarzuca, "od momentu jej powstania kierownictwo komendy wojewódzkiej i miejskiej nie jest im przychylne, kwestionując legalność jej powstania".
– Usłyszałem, że jeżeli będę działał tak, jak sobie tego życzy komendant, to będzie współpraca, a jeżeli nie, to będzie szlaban na wszystko – mówi.
Twierdzi, że działania kierownictwa KMP w Olsztynie uderzają w życie rodzinne funkcjonariuszy. – Pomimo szczególnej ochrony prawnej, funkcjonariusze są przenoszeni do innych jednostek poza Olsztyn.
– Komendant, argumentując takie delegowanie, stwierdza, że danemu policjantowi "źle z oczu patrzy". A na rozkazie jest stwierdzenie "w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania jednostki" – przekonuje Bielecki.
I dodaje: – Dziwnym zbiegiem okoliczności jeden z takich rozkazów został wydany na następny dzień po przegranej sprawie sądowej z policyjną "Solidarnością". Takie działania są bezprawne, jest to jawna dyskryminacja i mobbing.
Bielecki zarzuca: Listy nagród są uwarunkowane znajomościami
Związkowiec podzielił się swoimi uwagami dot. podziału nagród kwartalnych. – Pan komendant nie bierze pod uwagę głosu pracowników zajmujących stanowiska kierownicze, którzy pracują bezpośrednio z osobami wykonującymi podstawowe czynności – mówi.
– Listy nagród nie są zgodne z nakładem pracy, obowiązków. Listy są uwarunkowane znajomościami tudzież zaszłościami z przeszłości. To bardzo krzywdzące. My składaliśmy protest na piśmie – dodaje.
Związkowcy złożyli wniosek o dostęp do informacji publicznej, jaką według nich jest podział nagród pomiędzy pracowników policji. Insp. Koszczał odmówił jednak ujawnienia kwot i nazwisk wyróżnionych funkcjonariuszy.
Sprawa znalazła swój finał przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. Dotarłem do wyroku. Skład sędziowski orzekł na niekorzyść szefa policji w Olsztynie.
"Poza gołosłownym twierdzeniem, że żądana informacja jest informacją przetworzoną oraz powołaniem się na orzecznictwo sądów administracyjnych (...), nie podano nawet, zbadania jakiej ilości dokumentów wymaga przygotowanie spornych danych. Uzasadnienie tych decyzji nie zawiera żadnych konkretnych danych, które pozwalałyby na zweryfikowanie stanowiska organów" – brzmi fragment uzasadnienia.
Bielecki: Ta mydlana bańka niedługo pęknie
Bielecki jako przykład domniemanych niewłaściwych zachowań kierownictwa KMP podał ostatnie awanse dla funkcjonariuszy w jednej z jednostek. Z relacji funkcjonariusza wynika, że na cały zespół tylko jeden policjant go nie otrzymał.
– Komendant tłumaczył brak awansowania w stopniu funkcjonariusza faktem, iż ten wielokrotnie otrzymywał nagrody uznaniowe, podnoszono mu dodatek czy otrzymywał specjalny dodatek motywacyjny i w ocenie komendanta jest to wystarczającą nagroda – mówi Bielecki.
Do tego dochodzi kwestia finansowa. Policja cierpi na brak ludzi do pracy. Funkcjonariusze odchodzą, a ich obowiązki przechodzą na barki tych, którzy zostali. – Ta mydlana bańka niedługo pęknie – ocenia Bielecki.
– Jeśli pracownik policji podpisuje umowę o pracę, to podpisuje ją na jeden etat. A nie jest tajemnicą, że ludzie z policji odchodzą. Wtedy zmieniają się warunki pracy, czyli jedna osoba pracuje np. na trzy etaty, bo zastępuje dwie osoby – twierdzi.
Jak zarzuca, pomimo tego nie ma ani podwyższenia dodatku służbowego, ani jakiejkolwiek premii czy też zwykłego wyróżnienia policjanta bądź pracownika pracującego ponad siły.
Prokuratura bada doniesienia ws. Piotra Koszczała
Zapytaliśmy Bieleckiego o treść zawiadomień złożonych do prokuratury. – Prokuratura w Szczytnie przyjęła zawiadomienie i wszczęła śledztwo. Przesłuchano świadków i czekamy na kolejne kroki – tłumaczy.
– Zawiadomienie zostało złożone w marcu i w lipcu. Do tego czasu nasz materiał ws. insp. Koszczała dwukrotnie się powiększył – dodaje.
Bielecki zapewnia, że przed złożeniem zawiadomienia wielokrotnie rozmawiał, a także kierował pisma do insp. Koszczała oraz do Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, alarmując o nieprawidłowościach. Efekt? – Kierownictwo moim zdaniem nie analizuje naszych sygnałów, stwierdzających przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków – mówi.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie prok. Daniel Brodowski w rozmowie z naTemat potwierdził, że wpłynęło zawiadomienie i informacje dotyczące jego treści.
– Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie związków zawodowych policjantów w Olsztynie dot. nieprawidłowego działania obecnego komendanta miejskiego policji w Olsztynie. Rzeczywiście taka sprawa jest. Chodzi o utrudnianie działalności związkowej – mówi.
– Postępowanie jest w toku. Jest w fazie im rem. Na razie nie ma żadnych zarzutów – dodaje. Dopytuję, czy w zawiadomieniu pojawiły się informacje dot. przemocy wobec pracowników. – W sprawie szczegółów proszę o zapytanie mailowe. Wtedy też udzielę jasnej odpowiedzi – prosi.
Po wysłaniu maila w ciągu kilku godzin dostaję oficjalną, pełną informację.
W zawiadomieniu pojawił się zarzut złośliwego naruszania praw pracowniczych wynikających ze stosunku pracy. W jaki sposób miało dochodzić do nieprawidłowości?
"Złośliwie naruszał (wg. zawiadamiających - red.) ich prawa m.in. poprzez uniemożliwianie podnoszenia kompetencji zawodowych, bezpodstawne delegowanie do pełnienia służby w innych jednostkach Policji, przez co dyskryminował ich wbrew zakazowi. Złośliwie utrudniał podejmowanie inicjatyw charytatywnych, nie udzielał odpowiedzi na pisma lub udzielał je w odległym terminie, czym działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego funkcjonariuszy" – czytamy.
Policja o Piotrze Koszczale: Stosowne czynności w tej sprawie trwają
Zapytałem Komendę Wojewódzką Policji i Komendę Główną Policji, czy otrzymywały sygnały ws. domniemanego mobbingu, niedopełnienia uprawnień czy przekroczenia obowiązków oraz jakie działania podjęły w tej sprawie.
Asp. Tomasz Markowski, rzecznik prasowy KWP w Olsztynie potwierdził, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie ws. zachowań mobbingowych i dyskryminacji.
"Funkcjonariusz, wobec którego miało dojść do takiego zachowania, złożył w tej sprawie stosowne zgłoszenie i jako sprawcę naruszeń wskazał insp. Piotra Koszczała Komendanta Miejskiego Policji w Olsztynie" – czytamy.
W związku z tym podjęto decyzję o powołaniu komisji do przeprowadzenia postępowania w sprawie zgłoszenia podejrzenia wystąpienia zachowania mobbingowego, dyskryminacji.
"Stosowne czynności w tej sprawie trwają" – czytamy.
Rzecznik KGP, insp. Mariusz Ciarka z kolei odpisał krótko: "Uprzejmie informuję, że Policja jest instytucją zhierarchizowaną, a ponadto zgodnie z zasadami KPA każde postępowanie jest II-instancyjne. Jednostką nadrzędną wobec Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie jest Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie i tam powinien Pan skierować swoje zapytanie"
Kim jest insp. Piotr Koszczał?
Postanawiam przyjrzeć się życiorysowi insp. Koszczała. Był zastępcą Komendanta Komisariatu Policji w Morągu, a w 2012 roku przeszedł na emeryturę. Co ciekawe, pracował również jako kontroler Najwyższej Izby Kontroli.
W 2017 roku wrócił do policji i od razu zajął fotel Komendanta Powiatowego Policji w Lidzbarku Warmińskim. Z kilku źródeł dowiaduję się, że za jego kadencji w 2019 roku cały wydział patrolowy poszedł na L4.
Już wtedy media próbowały przyjrzeć się funkcjonariuszowi. "Kto patroluje miasto?" – pytała wówczas Wirtualna Polska i alarmowała: "Policjanci z KPP są sfrustrowani i przemęczeni. Mają pracować niemal codziennie. Nawet po nocnej służbie, na następny dzień, muszą przyjeżdżać na komendę. Przysypiają za kierownicą".
Funkcję szefa Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie Koszczał objął 1 czerwca 2021 roku.
Rozpytuję o funkcjonariusza wśród lokalnej społeczności. Jeden z parlamentarzystów z regionu odmawia rozmowy, ale nie kryje zdziwienia z powodu złożonych zawiadomień. – Byłem przekonany, że funkcjonariusze w życiu nie odważą się pisnąć słowa – słyszę.
Jeden z radnych zaś przyznał wprost: – Tak, otrzymywałem sygnały o tej sytuacji.
Lokalny polityk zdradził jednak, że dowiedział się o tym nie od związkowców, a "własnymi kanałami".
Na kolejne pytania ws. insp. Koszczała, zareagował krótkim śmiechem. Chwilę później dodał: – Nie odpowiem na te pytania.
Inny samorządowiec przyznał, że otrzymywał sygnały o nieprawidłowościach ze strony szefa policji, jednak nie od samych funkcjonariuszy. – Dochodziły do mnie słuchy od osób aktywnie zaangażowanych w Olsztynie, które zetknęły się z komendantem przy organizacji wydarzeń nie po myśli rządu – mówi.
– Mój kontakt z komendantem był epizodyczny. Na szczęście przeważnie miałem styczność z innymi funkcjonariuszami – dodaje.
Gdy rozmawiam z emerytowanymi, wysokimi rangą funkcjonariuszami związanymi z regionem, słyszę krótkie odpowiedzi: "Nie kojarzę człowieka", "Pierwsze słyszę nazwisko", "Tak, tak, kojarzę, ale nigdy nie miałem z nim bliższej styczności".
– Ale wie pan, w policji jest tak, że swój swojemu raczej się nie poskarży. Zwłaszcza że my byliśmy wyżsi rangą – dodaje jeden z nich.
Kierownictwo policji o Piotrze Koszczale: KMP w pełni realizuje polecenia prokuratury
A jak do doniesień odnosi się sam insp. Piotr Koszczał? Wysłaliśmy pytania do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Prosiliśmy o odniesienie się do złożonych na prokuraturę zawiadomień, doniesienia o mobbingu, dyskryminacji, przenoszenia funkcjonariuszy z jednostki do jednostki, a także o wyrok sądu ws. odmowy ujawnienia nagród kwartalnych.
Na nasze pytania w imieniu insp. Koszczała odpowiedział przedstawiciel biura prasowego KMP Olsztyn mł. asp. Andrzej Jurkun. Komendant wyjaśnia, że w KMP w Olsztynie funkcjonują cztery związki zawodowe, a "tylko jedna z tych organizacji wniosła jakiekolwiek zastrzeżenia co do współpracy z komendantem, kierująć się bezpośrednio do prokuratury.
"W postępowaniu prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową w Szczytnie, Komendant Miejski Policji w Olsztynie jest stroną i nie jest upoważniony do komentowania ustaleń prokuratury" – przekazał Jurkun.
"Komenda Miejska Policji w Olsztynie w pełni realizuje polecenia i poddaje się czynnościom podejmowanym w tej sprawie przez prokuratora, który ma dostęp do wszystkich materiałów związanych z tą sprawą" – dodał.
W odpowiedzi na nasze pytania podkreślono, że "Komendant Miejski Policji w Olsztynie insp. Piotr Koszczał zdecydowanie zaprzecza, aby jego decyzje personalne miały jakikolwiek związek z przynależnością związkową jego podwładnych".
Co do kwesti przenoszenia funkcjonariuszy poza Olsztyn, Jurkun odniósł się do sprawy następująco: – "Zgodnie z zapisami Ustawy o Policji każdy policjant decyzją kierownika jednostki organizacyjnej może zostać przeniesiony do pełnienia służby, albo delegowany do czasowego pełnienia służby w innej jednostce organizacyjnej Policji. Powyższe decyzje podyktowane mogą być ekonomiką służby czy zapewnieniem zachowania ciągłości służby w danej komórce organizacyjnej Policji".
Poprosiliśmy również o odniesienie do wyroku sądu ws. odmowy ujawnienia podziału nagród kwartalnych, a także o przekazanie nam, jak te zostały podzielone.
"Informuję, że lista z danymi osobowymi dotycząca nagród motywacyjnych policjantów Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, nie została udostępniona jednej z organizacji związkowej, która zwróciła się o nie, z uwagi na przepisy zapewniające ochronę danych osobowych osób, których ta sprawa dotyczy. Nie komentujemy prawomocnych wyroków sądów" – odpowiedział w imieniu insp. Koszczała Jurkun.
Prokuratura Rejonowa w Szczytnie prowadzi wszczęte w dniu 6 czerwca 2023 roku śledztwo w sprawie: zaistniałego w okresie od 4 stycznia 2022 roku do 19 maja 2023 roku w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie przekraczania lub niedopełniania obowiązków służbowych przez Komendanta Miejskiego Policji w Olsztynie.