W niedzielę ulicami Warszawy przeszedł opozycyjny Marsz Miliona Serc, którego organizatorem był Donald Tusk. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, w demonstracji udział wzięło ponad milion osób, jednak nie według PiS. Według TVP marsz był "agresywny" i okazał się "frekwencyjną klapą".
Reklama.
Reklama.
TVP o Marszu Miliona Serc, totalny odlot "Wiadomości"
Jak można było się spodziewać, Marsz Miliona Serc nie był głównym tematem wieczornego wydania "Wiadomości". Danuta Holecka przede wszystkim rozpływała się nad konwencją PiS w katowickim "Spodku". Zlot partyjny Prawa i Sprawiedliwości specjalnie zaplanowano na godzinę 12:00 w niedzielę, bowiem o tej samej porze w Warszawie rozpoczynał się marsz opozycji.
Jak mogliśmy usłyszeć w "Wiadomościach", konwencja była "największym partyjnym wydarzeniem w historii Polski". Holecka stwierdziła, że z wyborcy z całego kraju zjechali się do Katowic, by rozmawiać o najważniejszych sprawach i problemach. A co z Marszem Miliona Serc?
Zgodnie z przewidywaniami, w serwisie informacyjnym TVP za wszelką cenę starano się zdeprecjonować opozycyjne wydarzenie. "Agresja i frekwencyjna klapa" – mogliśmy już przeczytać na niechlubnym pasku.
– Parada Pułaskiego w Nowym Jorku, a w Warszawie Marsz Miliona Serc. Miliona tylko z szumnej nazwy, bo z danych policji wynika, że uczestników było dziesięć razy mniej – takie rewelacje zaserwowała prowadząca "Wiadomości".
Po zapowiedzi Danuty Holeckiej widzom pokazano urywki z marszu, które miały być dowodem na agresywność uczestników. Tak więc realizatorzy upublicznili treści kilku transparentów: "Jarek, niestety twój katonierząd obalą kobiety" czy "Od nieudacznika Kaczyńskiego wolę Tuska wszechmogącego".
Widzowie TVP zostali uraczeni również wypowiedziami maszerujących: "Cel jest jeden, odsunąć PiS od władzy", "Przyjdzie nowa władza i zrobi porządek ze szczujnią". Pokazano również nagranie, na którym pojawia się mężczyzna z wuwuzelą, który starał się zagłuszać pracownicę Telewizji Polskiej. Z kolei jeden mężczyzna pozwolił sobie na wulgaryzmy. – J***ć Kaczyńskiego, j***ć Morawieckiego – wykrzyczał wprost do kamery rządowej telewizji.
Marsz Miliona Serc wielkim sukcesem. Podano frekwencję
Oczywiście dane podawane przez TVP były skrajnie przekłamane, ponieważ Marsz Miliona Serc okazał się wielkim sukcesem. Warszawski ratusz podał wczoraj, że w manifestacji mogło wziąć udział nawet ponad milion ludzi, a to wszystko na 4,4 km odcinku trasy.
– Mamy cztery kilometry i czterysta metrów trasy w całości wypełnionej. Uczestnicy są także na bocznych ulicach – powiedziała Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza w komentarzu dla WP.
Co ciekawe, gdy czoło marszu było już w miejscu docelowym, jego "ogon" wciąż nie ruszył, a demonstranci cały czas znajdowali się na Rondzie Dmowskiego. Wieczorem, kilka godzin po Marszu Miliona Serc, Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych nagranie z miejskiego monitoringu, które uwieczniło przejście całego pochodu. Wideo udostępnione przez lidera opozycji dosadnie uderza w kłamstwa "Wiadomości" dotyczące frekwencji.