Julia Wieniawa należy do tych gwiazd, które nie próżnują i cały czas mają grafik wypchany po brzegi. Mimo tego znajduje czas, by na bieżąco orientować się w tym, co dzieje się w kraju i polityce. Wybory za pasem. Aktorka podczas wywiadu została zapytana o to, czy słyszała o wypowiedziach polityków Konfederacji, które padły podczas konferencji Fundacji "Patriarchat". Artystka wykorzystała okazję, by powiedzieć parę słów do Polek i Polaków.
Reklama.
Reklama.
Julia Wieniawa ostro o politykach Konfederacji. "Czy się śmiać, czy płakać"
Rozmowa o aborcji, która miała niedawno miejsce w gronie polityków Konfederacji podczas konwencji założycielskiej Fundacji Patriarchat odbiła się szerokim echem w sieci. Dyskusja przybrała ton agresywnej mowy pełnej uprzedzeń wobec kobiet, wskazującej na konieczność ograniczenia ich praw.
Prawicowy publicysta Ronald Lasecki stwierdził, chociażby, że "zdrowe" dla kobiet byłoby traktowanie ich jako elementu majątku oraz ograniczenie ich uprawnień w kontekście podejmowania decyzji.
Janusz Korwin-Mikke, który znany jest z prowadzenia jednostronnych dyskusji, nie powstrzymywał się przed przekonywaniem do swojego pomysłu, czyli potrzeby odebrania kobietom podstawowych praw obywatelskich.
Polityk oznajmił, że kobiety nie są od tego, żeby "robić rewolucję". – Trzeba po prostu nie dawać im decydować (...) Bo jak kobiety chcą coś osiągnąć, to biorą sobie faceta – oznajmił. – Tu nie chodzi o to, żeby kobiet było mało. Chodzi o to, żeby nie głosowały, a jeżeli my mężczyźni nie chcemy kogoś wybrać, to już jest nasza sprawa – mówił.
Wiele gwiazd było wstrząśniętych tym, co usłyszało. Swoje oburzenie zdążyły zamanifestować m.in. Zofia Zborowska czy Anna Mucha.
Do tego grona dołączyła Julia Wieniawa, która podczas rozmowy z Plejadą przyznała, że to, co głoszą Konfederaci, daleko odbiega o norm człowieczeństwa.
– To jest dla mnie śmieszne. Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Czasami, jak oglądam fragmenty tych wywiadów, to zastanawiam się, czy ktoś sobie robi z nas żarty, czy oni na serio? – zastanawia się artystka.
– Strasznie sobie strzelają w kolano niektórzy politycy, bo nawet jak czasem powiedzą coś pozornie mądrego, nie na tematy społeczne oczywiście, to potem strzelają sobie w kolano tym podejściem do spraw społecznych i szacunku do drugiego człowieka. Nie rozumiem tego – przyznała Wieniawa.
– Mam nadzieję, że wy wszyscy pójdziecie na wybory, a po drugie mądrze zagłosujecie. Jak nie wiecie na kogo zagłosować, to polecam wam zrobić Latarnik Wyborczy albo Barometr Wyborczy - wtedy to wam podpowie na kogo zagłosować – powiedziała.
Na koniec Wieniawa zaapelowała do Polek i Polaków: "Nie zmarnujcie głosu, każdy głos się liczy".
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Nie mówcie mi, proszę, że nie ma na kogo zagłosować, bo nie ma idealnego wyboru, bo nie istnieją idealne partie, idealni politycy, idealni ludzie w ogóle, więc po prostu trzeba wybrać kogoś, kto najbardziej koresponduje z nami, ma podobne poglądy - najbliższe naszemu sercu i naszym wartościom. Fajnie, żeby taka osoba rządziła naszym krajem i tak naprawdę naszymi sprawami, bo mówi się: "nie interesuję się polityką", ale polityka interesuje się nami i naprawdę zagląda nam w każdy zakamarek naszego życia, nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, więc fajnie jakby rządziła nami partia i człowiek, który choć trochę ma zbliżone poglądy do naszych.