Konfederacja to związek zbrojny zawiązywany przez duchownych, szlachtę i miasta w celu realizacji własnych intencji, którego geneza leży w średniowieczu. Tak definiuje ją Wikipedia. Czy to przypadek, że właśnie taką nazwę przybrała formacja, w której skład wchodzą Janusz Korwin–Mikke, Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak i Grzegorz Braun, wraz z tzw. wolnościowcami, nacjonalistami i monarchistami? Nie sądzimy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Najstraszliwsza ze straszliwych zbrodni, polegająca na wolności kobiet, za którą, jak stanowczo mówi Sławomir Mentzen, należy "jakoś karać". Nie pamięta jednak jak (10 lat więzienia), bo hosting mu wygasł i nie ma dostępu do swojego projektu ustawy.
Na wszelki wypadek Konfederacja nie wpisała oficjalnie tej kwestii do swojego programu, jednak jej politycy otwarcie fantazjują o tym, by osoby po gwałcie musiały rodzić.
To również jej posłowie ręka w rękę z PiS-em podpisali się pod wnioskiem o zakaz aborcji embriopatologicznej. Z taką podkładką sędzia Julia Przyłębska mogła zrealizować życzenie Jarosława Kaczyńskiego wyrażone publicznie w 2016 roku i wydać niesławny wyrok na kobiety.
B jak bogactwo
Konfederacka oaza na politycznej pustyni. Stan umys… portfela wszystkich Polaków po tym, jak do władzy dojdą Korwin i spółka. Jeden dom, dwa samochody, zagraniczne wczasy, no i grill. Albo nawet dwa grille. No, chyba że pracujesz dla Menztena, to wtedy, jak wynika z jego ogłoszenia o pracę, starczy ci co najwyżej na podpałkę. Ale po co psuć atmosferę konkretami, prawda?
Zróbmy to jednak. Konfederacja, która lubi odmieniać "bogactwo" przez wszystkie przypadki tak, by związało się z nią jak słowa "szczoteczka" i "do zębów", na początku 2020 roku założyła nawet Parlamentarny Zespół ds. Bogactw Naturalnych i Aktywów Narodowych. Przez te ponad 3,5 roku panowie zebrali się, by zajmować się bogactwem całe 5 (słownie: pięć) razy.
C jak cenzura
Sytuacja, w której prywatna firma, jaką jest Instagram, mówi politykom Konfederacji, że nie chce świadczyć im usług, a zwolennicy w pełni wolnego rynku chcieliby, żeby musiała. Dodatkowo byłoby miło, gdyby cyfrowi giganci zapominali wpisy Konfederacji, które aktualnie są dla niej niewygodne.
D jak demokracja
Ustrój ociekający śliną Janusza Korwin-Mikkego, który po każdym użyciu jego nazwy musi sobie werbalnie splunąć. Droga, która – jak pokazała historia – służy faszystom do tego, by dojść do władzy, a potem pierwsze co robią, to otaczają ją drutem kolczastym. Program jest Konfederacji do tego, by – jak to elokwentnie ujął JKM – "zdobywać głosy idiotów".
Trzynastkę i czternastkę – mówi Konfederacja – należy zlikwidować, bo to rozdawnictwo. Rozdawnictwem, które trzeba ukrócić – przekonują członkowie partii – jest też podwyższenie 500 plus na dziecko do 800 plus. Czy zgodnie z tą logiką Konfederacja nie powinna obiecać likwidacji 500 plus?
Pewnie tak, ale przecież trzon wyborców Konfederacji to młodzi mężczyźni, w tym ojcowie, którzy już się przyzwyczaili do tych pięciu dodatkowych stów w portfelu.
Mentzen przyznaje, że chciałby znieść 500 plus, choć podkreśla, że to jego prywatna opinia. Równie prywatnie pobiera świadczenie socjalne na własne dzieci. Czego nie rozumiecie?
F jak feminizm
Radykalna koncepcja, że kobiety są ludźmi, a nie elementem dobytku mężczyzny, jak w patriarchacie czy Patriarchacie.
To drugie to stowarzyszenie panów, których zjazd zaszczycił swoją obecnością sam "krul", czyli Janusz Korwin–Mikke, mających mały problem z prawami kobiet, które – z jakiegoś niezrozumiałego powodu – ich nie chcą.
Mając do wyboru dwie opcje – przestać zachowywać się jak dupek albo nadać kobietom status rzeczy – panowie wybierają to drugie.
G jak gwałt, grill i gietrzwałdzka
Gwałt to mega niefajna rzecz – przyznaje z charakterystyczną dla siebie wrażliwością Sławomir Mentzen, który za aborcję następującą po czynie zabronionym chciałby wsadzać kobiety za kraty.
Ale Konfederacja ma fajniejsze rzeczy na G, jak choćby grilla, którego wizją – do kompletu z piwem – nęci swoich wyborców. Jednak żaden grill nie może się równać z Gietrzwałdzką Konfederacją – podpisaną m.in. przez Grzegorza Brauna i Sławomira Mentzena deklaracją, wyrażającą wolę podporządkowania Polski Watykanowi i zrobienia z niej – już oficjalnie – kraju, gdzie katolicyzm nie jest religią dla chętnych, lecz ideologią obowiązującą, pod groźbą kar, wszystkich. Przecież chodzi o wolność.
H jak Holokaust
Dla świata tragiczny fakt historyczny, dla polityków Konfederacji tajemnicza sprawa z gatunku: czy Ziemia jest płaska? czy Elvis żyje? czy lądowanie na Księżycu to wielka mistyfikacja w studio filmowym?
Politycy Konfederacji nie są pewni, jak było z tą zagładą Żydów. Wszak w sprawie komór gazowych – mówi Tomasz Stala, kandydat Konfederacji do Sejmu z Częstochowy – jest "wiele znaków zapytania". W jego intelektualnym wysiłku wsparł go Adam Gbiorczyk, kolega kandydujący do Senatu, który stwierdził, że "samo istnienie obozów nie jest dowodem na śmierć milionów, a jest dowodem na istnienie obozów".
Historycy, czas spalić wasze książki. Konfederacja wie najlepiej, na czym polega nazizm. Czas otworzyć się na inne opinie. "O Holokauście można mówić tylko dobrze albo wcale. A my w Konfederacji uwielbiamy łamać tabu".
I jak imigranci
Wszystko to, co wykracza poza "zdrowy rozsądek" konfederatów. Ten zdrowy rozsądek Januszowi Korwin-Mikkemu podpowiada, by do grupy na I – imigrantów – po prostu strzelać. Ale tylko do mężczyzn. Uchodźczynie miałyby trafiać do obozów.
J jak Janusz Korwin-Mikke (JKM)
"Krul" Konfederacji, nawet jeśli bez berła. Janusz "wyrwane z kontekstu" Korwin–Mikke. Mistrz odpalania protokołu 1 proc., gdy jego aktualnej formacji – jakkolwiek w danym momencie się nazywa – idzie zbyt dobrze w sondażach.
Pochwała "lekkiej pedofili"? Proszę bardzo. Zamknięcie bram szkół powszechnych dla dzieci z niepełnosprawnościami? Janusz czuwa. Tyrady w popularnej telewizji, że kobiety zawsze się trochę gwałci? "Krul" się nie waha.
Waha się za to wtedy, gdy słyszy od dziennikarza Marcina Kąckiego, autora książki "Chłopcy", że jego własny, Korwina, ojciec uratował dwie Żydówki podczas II wojny światowej. "Krul" nie może tego zdzierżyć i wbrew faktom próbuje z niego zrobić szmalcownika.
K jak kiła, Konfederacja, kobiety
Kiła – choroba przenoszona drogą płciową, którą kilka lat temu świadomie zarażał kobiety ze środowiska Konfederacji Grzegorz, przyjaciel Janusza Korwina–Mikke. Sprawa trafiła do prokuratury, ale "krul" machnął ręką. W końcu chodziło tylko o konfederatki, a tak w ogóle to prywatna sprawa. Kobiety z partii odeszły, Grzegorz został. Wszystko zgodnie z tradycyjnymi wartościami.
Czytaj także:
L jak osoby LGBT
Jedna piąta słynnej piątki Konfederacji. To ich nie chcą widzieć w Polsce mentzeniści. W imię swojej wolności oczywiście. Równość małżeńska? Wolne żarty. Ale teraz głosy tęczowych wyborców się przydadzą. Dlatego Mentzen uśmiecha się do nich, obiecując likwidację podatku od gejów, jak nazywa daninę od spadku i darowizn.
Ł jak łykanie jak pelikan
Coś, co robią osoby, które sympatyzują z innymi – niż Konfederacja – partiami. Te, które rozumieją "krulewskie" wypowiedzi tak, jak zostały wypowiedziane, a nie w kontekście przypisów, które pomieściłaby dopiero sześciotomowa encyklopedia. Na szczęście oprócz "pelikanów" są jeszcze "idioci" – to wyborcy Konfederacji, jak określił ich sam JKM. Ale to z pewnością wyrwane z kontekstu.
M jak monarchia
Ustrój, do którego tęsknią gardzący demokracją posłowie Grzegorz Braun i Janusz Korwin–Mikke. Ale na nostalgii się nie kończy. Ten pierwszy przewodzi Konfederacji Korony Polskiej. Ten drugi publicznie fantazjuje o tym, by odebrać wszystkim Polakom prawa wyborcze, bo o wszystkim powinien decydować władca. Kto?
Janusz Korwin-Mikke już w 2014 roku twierdził, że nie on, bo jest za stary. W takim razie może Braun? Poseł mówi, że widzi na tronie Polski – symbolicznie – Jezusa. Dogodnie sam zainteresowany nie może zaprotestować.
N jak nowa nadzieja na niskie podatki
Wiadomo jednak, czyją jest matką. Eksperci Fundacji Obywatelskiego Rozwoju wyliczyli, że obietnice Konfederacji opiewają na 189,5 mld zł. Droższy program niż Konfederacja miała tylko Lewica, ona jednak nie odmienia "niskich podatków" przez wszystkie przypadki – wręcz przeciwnie. Jednak nie ma co się przejmować szacunkami ekonomistów. Mentzen to sobie wszystko porachował i jemu wychodzi plus minus zero. Proszę się rozejść.
O jak Ordo Iuris
Organizacja, o której liderka Strajku Kobiet Marta Lempart nie mogła mówić, że jest finansowana przez Kreml, wmężona do Konfederacji za sprawą posła Krzysztofa Bosaka, który zdecydował się porzucić kawalerskie życie.
Ordo Iuris znane jest z wierności fundamentalnym wartościom – w tym wierności małżeńskiej – i prób pobłogosławienia nimi innych. Także, a może nawet zwłaszcza, na siłę.
Czytaj także:
P jak piwo z Mentzenem
Genialny w swej prostocie pomysł na prowadzenie kampanii wyborczej. Skrajna prawica ma słabość do pozyskiwania zwolenników w piwiarni, a tu na dodatek na fanach Konfederacji – których Korwin-Mikke nazwał idiotami – może zarobić lider partii, sprzedając butelki ze swojego browaru po 15 zł za sztukę.
Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że najwidoczniej programu Konfederacji nie da się słuchać na trzeźwo, ale to byłaby potwarz. Wszak zwolennicy Menztena na wiecu w Poznaniu nie byli zainteresowani programem. Gdy podczas publicznego sporu z Ryszardem Petru polityk Konfederacji zapytał tłum czy chce konkretów, podchmieleni mężczyźni radośnie i gromko odkrzyknęli: nie!
Jednak nawet piwo nie wystarcza – przynajmniej według konfederackich decydentów – by ich zwolennicy zaakceptowali inną rzecz na p, czyli przerabianie psów na mięso. Polityczka Konfederacji, która chciała widzieć psinę na półkach supermarketów, straciła miejsce na liście. Ale spokojnie: głoszący podobne poglądy Dobromir Sośnierz nadal startuje.
R jak rozdawnictwo
Coś, co należy bezwzględnie ukrócić, bo świadczenia socjalne – głosi Konfederacja – to przekupowanie wyborców własnymi pieniędzmi. Dlatego mentzeniści mówią stanowcze "nie" trzynastej i czternastej emeryturze. Z podobnym zapałem nie wzywają jednak do likwidacji 500 plus. Co więcej, Konfederacja chciałaby dać rodzicom bon opiekuńczo-wychowawczy. Bo tak. Jak daje Konfederacja, to to nie jest rozdawnictwo, po co drążyć.
Kolejna godna uwagi kwestia na literę R to rejestr, a mianowicie rejestr pe**łów, którego stworzenie z zapałem zapowiada dumny nacjonalista, szef sztabu Konfederacji, Witold Tumanowicz. Co prawda to obietnica złożona na wiecu 9 lat temu, ale nie ma podstaw, by przypuszczać, by kandydat do Sejmu znacząco zmienił poglądy. Zaledwie kilka miesięcy temu, gdy jeden z użytkowników Twittera napisał, że jesienią Konfederacja pogoni Żydów i Ukraińców, Tumanowicz po prostu potwierdził: “tak”.
S jak socjalizm
Nienormalność promowana przez wszystkie partie oprócz Konfederacji, która chce, żeby wszyscy byli piękni, młodzi i bogaci… wróć: tylko bogaci. Tak bogaci, by stać ich było nie tylko na dwa samochody, ale i wybudowanie sobie potrzebnego kawałka drogi, gdy kogoś najdzie ochota na przejażdżkę. Asfalt wyleje dzięki temu, że będzie mógł zaoszczędzić na niskich podatkach. Wszystko się zgadza. Proste.
Ś jak świat
Niepolska, która prawie we wszystkim się myli. Do tego stopnia, że nie warto się nią zajmować. Lepiej iść na piwo z Mentzenem i nie słyszeć konkretów.
T jak tradwives
Tak zwane tradycyjne żony. Panie, które zawodowo zarabiają na przekonywaniu kobiet, że nie potrzebują ani pracy, ani pieniędzy. Żony konfederatów – obecne lub jeszcze niepoślubione, a nawet niezaręczone, które fantazjują o prowadzeniu domu w rozkloszowanej sukience i nienagannym makijażu.
Tradwife to nie stan cywilny, ale stan umysłu. A w nim każda kobieta dostaje z przydziału dom, męża z kwadratową szczęką, gromadkę ładnych dzieci, psa (ok, może niekoniecznie, patrz litera P), dwa samochody i grilla.
Eurokołchoz. Siedlisko wszystkiego, co według konfederatów najgorsze – w tym demokracji i praw człowieka. Niebieski potwór, który zamiast ciasteczek pożera niepodległość Polski. Organizacja tak groźna, że Konfederacja "w chwili obecnej" – jak zaznacza Przemysław Wipler – nie zamierza wyprowadzić z niej Polski. "W chwili obecnej".
W jak wolność
Idea, która ma wiele wykrzywionych przemocą twarzy. Wolność do zmuszania kobiet do rodzenia. Wolność do prześladowania osób LGBT. Wolność do wypędzenia Żydów z Polski. W – tfu! – demokracji wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego. W snach konfederatów wszystko zależy od tego, kim jest ten drugi człowiek, bo oni zawsze są tym pierwszym.
Y jak yyy...
Elokwentna reakcja polityków na wieść, że przegrali przed sądem, który pozwolił na mówienie o "brunatnej Konfederacji", bo ich wypowiedzi i działania są antysemickie.
Z jak ZUS
Zakład Ubezpieczeń Społecznych to jedna z tych instytucji, które trzeba zlikwidować – przekonują z uśmiechem politycy Konfederacji, a potem mrugają okiem i zaznaczają, że to żart. Serio dodają, że ZUS to "oczywista piramida finansowa", a jego kierownictwo powinno siedzieć.
Na razie jednak Konfederacja obiecuje dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców. Co z emeryturami dla osób, które nie będą odprowadzać składek? Jak to co, nic, przecież wszyscy będą bogaci (patrz: B jak bogactwo).
Ź jak źle
Sposób, w jaki urządzona jest Polska, którą nie rządzą konfederaci, a także w jaki media i wyborcy, którzy nie popierają Konfederacji, odbierają wypowiedzi jej czołowych polityków. Od jedzenia psów, przez pochwałę "lekkiej pedofilii", bicie dzieci, po rejestrowanie osób LGBT czy wtrącanie kobiet do więzienia za przerywanie niechcianej ciąży – to wszystko jest źle zrozumiane, ewentualnie wyrwane z kontekstu.
Ż jak Żydzi
– Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej – stwierdził w 2019 roku na spotkaniu z wyborcami Sławomir Mentzen, określając powyższy program jako piątkę Konfederacji.
Gdy cytat stał się głośny, polityk zaczął się go wypierać – mimo że nagranie hula w sieci – ale od czego są inni kandydaci Konfederacji. Taki Konrad Niżnik na przykład, który pisze w sieci, że Żydzi są "potomkami szatana" i "nie ma czegoś takiego jak Żydzi polscy". Przy nim odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę i ministra Przemysława Czarnka wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Ryszard Zajączkowski, który głosi, że to Żydzi dokonali ludobójstwa na Polakach, od czego odcina się sam KUL, wydaje się miałkim centrystą.
Konfederacja nie ma nic do Żydów, osób LGBT czy kobiet – mrug mrug – chodzi tylko o niskie podatki.