nt_logo

"O Tusku zdrajcy". Szokujące, co przesłała Poczta Polska naszej czytelniczce

Alan Wysocki

06 października 2023, 13:57 · 2 minuty czytania
Poczta Polska rozdała mieszkańcom Władysławowa propagandowe broszury z instrukcją, jak głosować w referendum Jarosława Kaczyńskiego. – Otwieram, a tam partyjna papka o Tusku zdrajcy, umierających z przepracowania seniorach i nielegalnych migrantach, którzy "już tu płyną" - jakby to była plaga szarańczy – mówi nasza czytelniczka, która pokazała nam, jak wygląda materiał Fundacji Niezależne Media.


"O Tusku zdrajcy". Szokujące, co przesłała Poczta Polska naszej czytelniczce

Alan Wysocki
06 października 2023, 13:57 • 1 minuta czytania
Poczta Polska rozdała mieszkańcom Władysławowa propagandowe broszury z instrukcją, jak głosować w referendum Jarosława Kaczyńskiego. – Otwieram, a tam partyjna papka o Tusku zdrajcy, umierających z przepracowania seniorach i nielegalnych migrantach, którzy "już tu płyną" - jakby to była plaga szarańczy – mówi nasza czytelniczka, która pokazała nam, jak wygląda materiał Fundacji Niezależne Media.
"Partyjna papka o Tusku". Oto, co nasz czytelnik dostał od Poczty Polskiej. Fot. Andrzej Iwańczuk / Reporter / East News ; Natemat.pl

Poczta Polska kolportowała broszurę propagandową

W minioną środę Cezary Tomczyk zorganizował konferencję prasową, podczas której powiedział, że Fundacja Niezależne Media powiązana z mediami Tomasza Sakiewicza wydała broszurę "Twój głos referendalny".


I pewnie pozostałby to jeden z wielu materiałów propagandowych Prawa i Sprawiedliwości, gdyby nie fakt, że do mieszkańców Władysławowa broszurę kolportowała... Poczta Polska.

Według polityka Platformy Obywatelskiej to część kampanii referendalnej, a wspomniana Fundacja miała otrzymać 6 mln zł z rezerwy premiera, która jest przeznaczona na trudne sytuacje takie jak pożary czy powodzie.

Zgłosiła się do nas czytelniczka, która otrzymała materiał propagandowy. – Otworzyłam skrzynkę i wyjęłam "Głos referendalny". Zdziwiłam się, bo myślałam, że to jakaś gazetka, a to broszura propagandowa – mówi.

Poczta Polska rozdała instrukcję, jak głosować w referendum Kaczyńskiego

– Otwieram, a tam partyjna papka o Tusku zdrajcy, umierających z przepracowania seniorach i nielegalnych migrantach, którzy "już tu płyną" - jakby to była plaga szarańczy. Na koniec dokładna instrukcja, jak głosować, żeby było po myśli Kaczyńskiego – dodaje.

– Jest to oburzające. Jak można w taki sposób zastraszać ludzi i robić im wodę z mózgu, wydać coś takiego?! Do czego jeszcze posuną się politycy, by wygrać? Te podziały między ludźmi, które sieje PiS są zatrważające – podsumował.

Czytelniczka wysłała zdjęcia broszurki do naszej redakcji. A w środku między innymi wypowiedź 68-letniej Marii, chwalącej płot na granicy z Białorusią.

– Bardzo baliśmy się, że ktoś może wedrzeć się w nocy do naszych gospodarstw. Budowa bariery i służba Straży Granicznej daje nam poczucie bezpieczeństwa. My wszyscy idziemy do referendum, aby jasno powiedzieć, że nie zgadzamy się na likwidację mury, który chroni nas i Polskę – powiedziała.

Dalej możemy znaleźć opowieść bliżej nieokreślonej 34-letniej pani Agnieszki o imigrantach.

– Z przerażeniem myślę o tym, że polskie ulice mogłyby wyglądać, jak we Francji lub w Szwecji. Moja koleżanka mieszka w okolicy Lyonu i często opowiada, że jej życie się zmieniło, odkąd pozwolili wpuścić nielegalnych imigrantów – powiedziała.

Poczta Polska przeprasza za rozdawanie materiałów propagandowych

Broszura pojawiła się między innymi w skrzynkach pocztowych mieszkańców Władysławowa. I to wszystko w ramach dziewiątego numeru Bezpłatnego Informatora Gminy Władysławowo "Ratusz".

Urząd gminy zgłosił się do Poczty Polskiej z prośbą o wyjaśnienia. Radny Władysławowa Grzegorz Gliszczyński opublikował oświadczenie urzędników.

 "Poczta Polska S.A., Region Sieci w Gdańsku oświadcza, że zdarzenie z dnia 3 października 2023 roku polegające na doręczeniu przez część naszych pracowników (broszury -red.) (...) było incydentalną, zupełnie niezamierzoną sytuacją" – czytamy.

Poczta Polska zapewniła, że nie było to działanie celowe, a po prostu chęć... "optymalizacji organizacji pracy". "Za zaistniałą sytuację przepraszamy" – podsumowali.