Reporterka TVN24 próbowała zapytać przedstawicieli PiS o ich polityczną przyszłość. "Nie słyszę", "Kogo?", "Słuchamy koncertu" – usłyszała w odpowiedzi. W komentarzach pod nagraniem internauci są bezlitośni dla polityków.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czwartek w Sejmie odbyła się uroczystość wręczenia zaświadczeń o wyborze na posła. Przy Wiejskiej pojawiło się wielu polityków, w tym obecna marszałek Sejmu Elżbieta Witek i obecny marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Reporterka TVN24 Agata Adamek podeszła do grupy polityków Prawa i Sprawiedliwości, którzy stali przy oknie.
Politycy PiS nagle "ogłuchli" po tym pytaniu. Żenujące sceny w Sejmie
– Mam już pewne podsumowanie i wstępne decyzje – oświadczył Duda. – Mamy dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera – dodał i wskazał, że mowa o Mateuszu Morawieckim i Donaldzie Tusku.
I właśnie na ten temat reporterka TVN24 próbowała z politykami PiS: Jarosławem Sellinem, Maciejem Wąsikiem i Piotrem Glińskim, którzy w bardzo dobrych humorach stali obok siebie.
– Czy będzie większość na kolejną kadencję dla Zjednoczonej Prawicy? – zapytała Agata Adamek. – Nie słyszę – odpowiedział jej Jarosław Sellin. Kolejna próba zadania tego samego pytania zakończyła się taką samą odpowiedzią wiceministra kultury.
– Zadaje pani tendencyjne pytania, jak zawsze – rzucił w pewnym momencie mocno rozbawiony minister kultury Piotr Gliński. – Co w tym tendencyjnego? – dopytywała reporterka. – To już pani wie najlepiej. Pozdrawiamy, serdecznie dziękujemy – odparł Gliński.
Adamek nie zamierzała jednak odpuszczać i po kolejnym pytaniu skierowała mikrofon w kierunku Macieja Wąsika. – Kogo? – śmiał się wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
– Pani redaktor, dzień dobry. Słuchamy koncertu – odrzekł szef MON. – Nikt nie słucha – powiedziała Adamek. – Ja słucham. Mamy koncert, to tak nieelegancko wobec tych ludzi, którzy tutaj występują – uciął rozmowę Błaszczak.
Nagranie z "odpowiedziami" polityków PiS trafiło do sieci i w komentarzach internauci są bezlitośni dla przedstawicieli ugrupowania, które – wszystko na to wskazuje – będzie musiało oddać władzę demokratycznej opozycji.
"Dziwię się trochę dziennikarzom, że jeszcze chcą z nimi 'rozmawiać'"; "Pycha kroczy przed upadkiem"; "Minister kultury wie o niej bardzo wiele, jak widać na załączonym wideo"; "Wiecie, co jest w tym filmiku najgorsze? Dwóch przedstawicieli ministerstwa kultury i takie zachowanie?"; "Jakie to żałosne..."; "Na Titanicu muzyka też grała do końca…" – czytamy w komentarzach.
Wiele komentarzy nie nadaje się do publikacji. Odnotujmy jednak, że niektórzy sugerują, iż kiedy politycy PiS "stracą możliwość bezkrytycznego brylowania w 'mediach narodowych', to sami będą błagać o rozmowy z dziennikarzami, żeby ktoś nie zapomniał o ich istnieniu".