Kolejnego dnia obrad Sejmu ministrowie PiS znów ruszyli na mównicę. Minister Waldemar Buda z PiS zażądał na początku obrad Sejmu natychmiastowego procedowania ustawy rządu PiS o wakacjach kredytowych. Drugi minister, Szymon Szynkowski vel Sęk, ponownie wnioskował o zajęcie się uchwałą swojej partii o wyraźnie antyunijnym wydźwięku.
Reklama.
Reklama.
Początek obrad Sejmu. Ministrowie PiS z kolejnymi wnioskami
Obrady Sejmu rozpoczęły się po godzinie 11, zostały otwarte przez wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego. Najpierw na mównicy pojawił się Grzegorz Adam Płaczek z Konfederacji, który oskarżył Prawo i Sprawiedliwość o hipokryzję ws. projektu uchwały dot. głosowania w Parlamencie Europejskim ws. potencjalnych zmian traktatów unijnych.
Z kolei Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS ponownie zażądał procedowania uchwały.
Waldemar Buda zgłosił natomiast wniosek o krótką przerwę i spotkanie prezydium Sejmu ws. wakacji kredytowych. Przekonywał, że projekt, którego rząd PiS nie zgłosił w poprzedniej kadencji, musi być natychmiastowo rozpatrzony dla dobra Polek i Polaków.
– Nie dajecie pracować rządowi, a nas próbujecie obarczyć winą za to, że nie zrobiliście nic w tej sprawie wakacji kredytowych. Dlaczego w poprzedniej kadencji tego nie zrobiliście? – odpowiedziała mu Paulina Henning-Kloska z Polski 2050.
Działania ministrów PiS są kontynuacją tego, jak politycy partii Jarosława Kaczyńskiego zachowują się od początku nowej kadencji Sejmu. Już na początku wtorkowych prac Sejmu Paweł Jabłoński wniósł o uzupełnienie porządku obrad. Poseł zaproponował, aby izba niższa zajęła się rozpatrzeniem uchwały, w której jego formacja zachęca do wyrażenia sprzeciw wobec planowanych zmian w traktatach stanowiących podstawę funkcjonowania Unii Europejskiej.
Pomysł ten poparł i dalej uzasadniał z mównicy Szymon Szynkowski vel Sęk. Powtórzył on nową antyunijną narrację, którą pierwszy zaprezentował Mateusz Morawiecki. – Zmiana przepisów europejskich oznacza, że Polska może być zobowiązana do realizacji umów międzynarodowych, za którymi sama nie głosowała! – grzmiał poseł PiS.
Ostatecznie uchwała ws. "zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej" nie trafiła do porządku obrad. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wskazał, iż jej treść została przedstawiona ogółowi parlamentarzystów za późno, a materia jest zbyt poważna, aby pracować nad nią bez należytej rozwagi.
Obrady Sejmu w środę
Tymczasem na środę zaplanowany jest jeden punkt w porządku obrad: mowa o obywatelskim projekcie przywracającym finansowanie procedury in vitro z budżetu państwa. Jako pierwszy trafił on pod obrady nowego Sejmu głosami Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Trzeciej Drogi obywatelski projekt trafił do porządku obrad właśnie na środę.
Marszałek Szymon Hołownia zaplanował, że w ramach pierwszego czytania projektu ustawy 10-minutowe oświadczenia w imieniu klubów oraz 5-minutowe oświadczenia w imieniu koła (aktualnie w Sejmie jest tylko jeden, 3-osobowy klub Kukiz'15).