Jarosław Kaczyński w ostatnim czasie jest bohaterem wielu sytuacji, które można uznać co najmniej dziwne. Kolejną był incydent z posłem Koalicji Obywatelskiej Witoldem Zembaczyńskim. Prezes PiS irracjonalnie zareagował na zwykle "dobry wieczór" z ust posła KO. – Panie prezesie, chłopcze – poprawił go Kaczyński. – Prezes jest zdecydowanie w momencie zdestabilizowania, że rzeczywiście musi być chroniony, bo on w tej chwili może zrobić coś, co PiS-owi dramatycznie zaszkodzi – ocenił to zdarzenie w rozmowie z naTemat.pl sam Zembaczyński.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Witold Zembaczyński opowiedział naszej redakcji, że incydent z prezesem PiS miał miejsce w okrągłym korytarzu w Sejmie, przy samej sali posiedzeń, gdzie nie mają już wstępu dziennikarze.
– Pojawił się prezes prowadzony przez panią poseł Bartuś w pełnej krasie. I co ciekawe – z ochroniarzem, z tego, co widzieliśmy – zaczął swoją relację poseł KO.
Incydent Kaczyńskiego i posła KO. Irracjonalna reakcja prezesa
– Tam na knapie siedział Krzysztof Truskolaski, bo miał nogę unieruchomioną w ortezie. I do tego Konrad Frysztak i jeszcze paru posłów. Staliśmy, rozmawialiśmy i wchodzi prezes – dodał.
W tym momencie pojawił się prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Ponieważ ma długą tradycję pogadanek z prezesem, to od razu zwróciłem się ku niemu i mówię: "Dobry wieczór, prezesie" – kontynuował.
Kaczyński po tych słowach się zatrzymał. – Zatrzymał się, obrócił się, paluszkiem przed twarz i mówi: "Panie prezesie, chłopcze" – taką odpowiedź usłyszał Zembaczyński.
Obecni na miejscu inni posłowie zaczęli to szybko komentować. – "Dziadkowi spadł sufit na głowę", "jaśnie panie" – mówił nam polityk KO. Sam Zembaczyński, jak opowiadał, rzucił Kaczyńskiemu: – Czemu nie misiaczku.
Z relacji posła wynika, że prezes się zagotował i w otoczeniu swoich posłów poszedł na salę plenarną w stronę ław PiS-u.
Zembaczyński w rozmowie z naTemat.pl zwrócił także uwagę, że z "prezesem hulał się jakiś tajemniczy ochroniarz".
– Powiem szczerze: prezes to absolutna rozsypka. Jest tak niestabilny, że od razu wróciła mi w pamięci sytuacja, kiedy z mównicy używał słowa, że "są panami".
Chodzi dokładnie o te słowa: "Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami, w przeciwieństwie do niektórych". Padły one z ust Kaczyńskiego w 2017 roku i zostały uznane za pogardliwe i aroganckie.
Dlatego też zdaniem Zembaczyńskiego widać, że Kaczyński tkwi nadal w tym punkcie. – Uważa swoich oponentów, którzy go pokonali, za chłoptasiów, chłopców. Mimo że mam 43 lata, nie czuję się urażony – podkreślił.
– Niemniej jednak widać, że prezes ma swoje fetysze. Uważa jedne osoby za cenne swojej uwagi, a inne ignoruje – tłumaczył nam poseł KO.
Zembaczyński: Prezes jest niestabilny i rozemocjonowany
Jak podkreślił, to jest różnica między nim a Donaldem Tuskiem. Przypomniał przy tym środową sytuację z Dariuszem Mateckim i Jackiem Ozdobą z klubu PiS. – Jak tylko człowiek się do prezesa zbliżał, bo chciał podjeść do jego ławy, to wyskakiwał Andzel, Błaszczak. Terlecki. Tworzyli żywy mur. A kiedy było widać, ze Ozdoba idzie z tym zdjęciem do Tuska, to byłem pewien, że Tusk wiedział, co zrobić. Jego nie trzeba bronić. (...) Tusk jest stabilnym politykiem, a prezes jest niestabilny i rozemocjonowany – zauważył.
– Prezes jest zdecydowanie w momencie zdestabilizowania, że rzeczywiście musi być chroniony, bo on w tej chwili może zrobić coś, co PiS-owi dramatycznie zaszkodzi. Jest w emocjonalnej rozsypce. To jest pewne – podsumował.
W sprawie ochrony Kaczyńskiego przypomnijmy, że prezes PiS do tej pory przychodził do Sejmu w obstawie prywatnej ochrony. Interwencję w tej sprawie zapowiedział już nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Z nowych informacji wynika, że prezes tym "przywilejem" będzie się cieszył już tylko nieco ponad miesiąc. Więcej na ten temat piszemy w tekście pod tym linkiem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.