Kilka dni po wznowieniu zawieszenia broni na Bliskim Wschodzie Greta Thunberg oskarżyła Izrael o popełnienie zbrodni wojennych i ludobójstwa w Strefie Gazy, żądając zaprzestania "niewybaczalnej przemocy".
Reklama.
Reklama.
"Przerażające morderstwa izraelskiej ludności cywilnej dokonane przez Hamas nie mogą w żaden sposób legitymizować trwających zbrodni wojennych Izraela" – stwierdziła szwedzka aktywistka w opinii opublikowanej we wtorek m.in. w The Guardian. "Ludobójstwo nie jest samoobroną ani w żaden sposób proporcjonalną reakcją" – zaznaczyła.
Thunberg, którą niedawno Izrael ostro skrytykował za publiczne okazywanie swojego wsparcia dla sprawy palestyńskiej, odpierała oskarżenia, jakoby jej ruch aktywistyczny Fridays for Future "zradykalizował się" lub "stał się polityczny".
"Zawsze byliśmy polityczni, ponieważ zawsze byliśmy ruchem na rzecz sprawiedliwości” – napisała. "Solidarność z Palestyńczykami i wszystkimi dotkniętymi cywilami nigdy nie była dla nas obojętna" - kontynuuje Szwedka.
Oberwało się też rodzimej Szwecji
W artykule napisanym wspólnie z innymi członkami grupy Fridays for FutureGreta Thunberg ostro skrytykowała szwedzką współpracę wojskową z izraelskimi firmami zbrojeniowymi, co jej zdaniem "sprawia, że Szwecja jest współwinna izraelskiej okupacji i masowych mordów".
"Domaganie się zaprzestania tej niewybaczalnej przemocy jest kwestią elementarną człowieczeństwa i wzywamy każdego, kto może, aby to zrobił" – napisała aktywistka. "Milczenie jest współudziałem. Nie można zachować neutralności w obliczu rozwijającego się ludobójstwa".
Świat ogarnia antysemityzm i islamofobia?
Gretha Thunberg zwróciła również uwagę na „gwałtowny wzrost” aktów antysemickich i islamofobicznych na całym świecie, w tym w Szwecji, gdzie przywódca skrajnie prawicowych demokratów Jimmie Akesson zasugerował niedawno zburzenie meczetów. Równie potępianym przypadkiem było spalenie flagi Izraela w pobliżu synagogi w Malmö.
"To jest niedopuszczalne" – zaapelowała. "Bez zastrzeżeń potępiamy wszelkie formy dyskryminacji, w tym antysemityzm i islamofobię".
Konflikt pochłania tysiące ofiar
Przypomnijmy, że w piątek, 1 grudnia br. izraelska armia oskarżyła Hamas o naruszenie rozejmu i wznowiła ostrzał w Strefie Gazy. Na izraelskich obszarach w pobliżu granicy można było usłyszeć syreny alarmowe, ostrzegające przed atakiem rakietowym.
Według tamtejszej telewizji publicznej Kan to pierwsze takie zdarzenie od czasu wejścia w życie zawieszenia broni z 24 listopada br.
"Na każdego zlikwidowanego bojownika palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas przypada średnio dwóch zabitych cywilów ze Strefy Gazy. Biorąc pod uwagę specyfikę walk w gęsto zabudowanym terenie, jest to bilans bardzo korzystny, wręcz unikatowy w skali świata" - oświadczył rzecznik izraelskiej armii Jonathan Conricus dla agencji AFP.
Agencja AFP przytoczyła też szacunki, które mówią, że od początku wojny, trwającej już blisko dwa miesiące, zginęło około 5 tys. terrorystów z Hamasu. Stacja CNN donosi, że łącznie z cywilami liczba ofiar śmiertelnych po stronie palestyńskiej wynosi około 16 tys. osób.