Nocny zwrot akcji w Sejmie. Kluczowa zmiana ws. ustawy wiatrakowej
Nina Nowakowska
06 grudnia 2023, 07:13·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 grudnia 2023, 07:13
We wtorek późnym wieczorem na stronach Sejmu ukazała się niespodziewana wiadomość o wniesieniu autopoprawki do projektu dot. zamrożenia cen energii. Projekt przygotowała grupa posłów KO i Polski 2050 i ma na celu wsparcie odbiorców prądu, gazu i ciepła. Zgodnie z autopoprawką, z projektu wykreślono przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych. Z doniesień Waldemara Budy (PiS) autopoprawka miałaby liczyć 69 stron, czyli więcej niż pierwotny, 62-stronicowy projekt ustawy.
Reklama.
Reklama.
Późnym wieczorem we wtorek (5.12) okazało się, że do przygotowanego przez grupę posłów Polski 2050-TD i KO projektu nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, wniesiono autopoprawkę.Przypomnijmy, że projekt przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r. trafił do Sejmu 28 listopada.
Zawierał on także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce, czyli tzw. ustawę wiatrakową. Projekt spotkał się z szeroką krytyką PiS i niektórych organizacji pozarządowych.
Wniesiono autopoprawkę do ustawy wiatrakowej
Według Onetu informacja o autopoprawce pojawiła się na stronach Sejmu we wtorek wieczorem. Wynika z niej, że złożył ją klub Koalicji Obywatelskiej, a reprezentantem wnioskodawców był poseł Krzysztof Gadowski.
Z lektury autopoprawki dowiadujemy się, że wykreśla ona z pierwotnego projektu ustawy wszystkie przepisy dotyczące farm wiatrowych. Chodzi o przepisy, które wzbudziły największy sprzeciw PiS, czyli te dotyczące:
Minimalnej odległości wiatraków od zabudowań (minimum 300 metrów zgodnie z pierwotnym projektem)
Tego, że inwestycje w elektrownie wiatrowe miały stać się inwestycjami celu publicznego oraz inwestycjami strategicznymi
Ułatwień w zmianach planów zagospodarowania przestrzennego w związku budową wiatraków. Celem autopoprawki jest również wykreślenie przepisów
Umożliwienia zamiany opłaty na rzecz gminy od inwestorów na dostawy energii z wiatraków
Autopoprawka nie zmienia zawartych w pierwotnym projekcie zasad wsparcia dla odbiorców energii elektrycznej, cieplnej i gazu. Zachowuje ona m.in. przepis o "zamrożeniu" cen energii od 1 stycznia 2024 r. do 30 czerwca 2024 r. Według autopoprawki projekt ustawy miałby wejść w życie już 31 grudnia tego roku.
Autopoprawka dłuższa niż cały projekt ustawy
Zdziwienie niektórych wzbudził fakt, że wniesiona autokorekta ma być...dłuższa niż wcześniejszy projekt ustawy. Poseł i były minister PiS, Waldemar Buda, poinformował na platformie "X", że autopoprawka liczy 69 stron, czyli więcej niż pierwotny, 62-stronicowy projekt ustawy.
"Słuchajcie, do doskonałej ustawy pani Hennig-Kloski o mrożeniu cen energii i wiatrakach złożono małą autopoprawkę… 69 stron! Takie drobne niedoróbki" – ironizował Buda.
"Są tacy, co poprawiają..., a za 6 dni odejdą tacy, co to wszystko kolanem przepychali..." – odpowiedział politykowi wymownie jeden z internautów.
Również we wtorek, marszałek Sejmu Szymon Hołowniaogłosił, że Sejm natychmiast zajmie się kwestią zamrożenia cen energii. Dodał przy tym, że wątek uwolnienia energii wiatrowej może być poruszony w trybie projektu rządowego. Podkreślił też, że dwa zagadnienia zostaną najprawdopodobniej wydzielone z jednego poselskiego projektu.
Ustawa miała zostać wstrzymana
We wtorek, na podstawie nieoficjalnych doniesień Onetu, media informowały, że ustawa wiatrakowa ma zostać wstrzymana. Z ustaleń redakcji wynika również, że projekty poselskie nowej większości nie będą składane bez konsultacji z rządem.
"Projekt dotyczący stawiania turbin wiatrowych ma zostać wyłączony z ustawy zamrażającej ceny prądu i zostanie złożony w Sejmie jako projekt rządowy po przejęciu rządu przez nową większość" – czytamy w artykule Onetu. "To osobista decyzja Donalda Tuska" – zaznaczył serwis.
Afera wokół ustawy wiatrakowej wybuchła pod koniec listopada. Obiekcje wobec projektu zgłosili nie tylko politycy prawicy, ale m.in. fundacja Basta Barta Staszewskiego, znanego działacza społecznego i aktywisty LGBT. Główny zarzut w kwestii ustawy wiatrakowej dotyczy kwestii domniemanych możliwości wywłaszczeń.
"Projekt zakłada zmiany w ustawie o gospodarce nieruchomościami, które umożliwią wywłaszczanie osób prywatnych na rzecz inwestorów planujących budowę elektrowni wiatrowych i innych inwestycji OZE, ponieważ po wejściu w życie projektu budowa inwestycji OZE będzie celem publicznym. To poważna ingerencja w prawo własności i prawa obywateli" – twierdzi fundacja.